Fragment opowiadania “Wariat”WARIAT Szpital Psychiatryczny, gdzieś w Polsce, 17 października 2005 roku, godzina 12, mała cela na drugim piętrze w południowym skrzydle, a w niej filigranowy, może czterdziestoletni mężczyzna , a właściwie jego wrak. Mały, chudy korpus, duża podłużna twarz z zapadniętymi policzkami, brązowe oczka osadzone w głębokich oczodołach , czarna, mocno przerzedzona czupryna i śmieszne odstające uszy – to wygląd człowieka z dziesięcioletnim stażem pacjenta domu wariatów. Siedzi skulony przy stoliku i ponownie pisze prośbę o zwolnienie. Szanowny Panie Ordynatorze! ( tu mu zadrżał długopis w dłoni) Zwracam się do Pana po raz sto dwudziesty z prośbą o zwolnienie. Jak już wielokrotnie oświadczałem –Read More →

Przedstawiamy fragment książki Mariana Dziwniela “Znad Niemna przez Odrę nad Sekwanę” Żona nie doczekawszy się mego powrotu do domu na Nowy Rok, znów przygotowała niewielką paczkę i poszła z nią do aresztu śledczego w Świdnicy, a tam usłyszała:– Nie ma go tutaj.– A gdzie jest?– Nie wiem.– A kto wie gdzie jest mój mąż?– Komendant Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Wałbrzychu. Tam proszę udać się osobiście, telefonicznie ani listownie informacje nie są udzielane.Żona poszła do Urzędu Miasta, by uzyskać stosowną przepustkę na wyjazd do Wałbrzycha, za przejazd bez przepustki groziły sankcje milicyjne. Pojechała małżonka do KW MO w Wałbrzychu i tam dowiedziała się, że „…Read More →

 Zgrabnie skomponowana powieść lekarza medycyny Macieja Nowakowskiego o tytule Baie dankie, Afryko jest prozatorskim debiutem. Ten emigracyjny pisarz, najpierw praktykujący w jednym z murzyńskich szpitali w prowincji Natal, w RPA, teraz zaś ukryty w jakimś zakątku stanu Nebraska, proponuje czytelnikowi sfabularyzowany zapis swego pobytu na kontynencie afrykańskim – choć notka z ostatniej strony okładki przekonuje, że książka jest wyłącznie fikcją… opartą na przeżyciach.       Rzecz dzieje się w RPA, w środowisku lekarzy-emigrantów, z nielicznymi wyjątkami wszyscy przybyli na czarną ziemię znad Wisły. W RPA – notuje Nowakowski – są tanie papierosy, alkohol i budynki mieszkalne; jest to więc wymarzony kraj dla pragnących palić i pić wRead More →

Michał Zantman ur. w 1965 r. w Krakowie. Jest absolwentem Wydziału Prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Fragment “Krajobrazu z atramentowym wieczorem”Śniło mu się, że      s i ę o b u d z i ł .      W kawiarni.      Yyy… To znaczy… Ten tego… – nie znosił takich sytuacji.      Szczególnie nie znosił, kiedy ktoś przyglądał mu się ukradkiem. A tak właśnie zachowywała się, choć nie było to grzeczne, krzątająca się pomiędzy stolikami, kelnerka.      Dlaczego ona tak mi się przygląda? – Ojciec wyjął z kieszeni srebrną monetę i położył ją na obrusie.      Czy nie powinien był położyć na obrusie jeszcze jednej monety?      Zdjął z wieszaka płaszcz. Owinął się szalikiem      Ciekawe…      Ciekawe, że we śnie zaprzątał sobie głowę takRead More →

Kinga Witowska urodziła się w 1977 roku w Nowym Sączu. Nie praktykująca nauczycielka języka angielskiego. Od ponad pięciu lat mieszka w Londynie, gdzie pracuje i studiuje (translatoryka). Mocno stąpa po ziemi, choć głowę ma w chmurach PARK Miasteczko na południu kraju. Pochmurne niebo, nie pada deszcz. Na ławce przy bocznej alejce siedzi kobieta, lat około trzydziestu, elegancko ubrana. Pisze. Dosiada się do niej inna, w zbliżonym wieku. Jest to przypadkowe spotkanie, nie znają się. KOBIETA 1Park przenika moje życie. KOBIETA 2Proszę? KOBIETA 1Park przenika moje życie. KOBIETA 2Hm? KOBIETA 1Nie zdawałam sobie z tego sprawy aż do dzisiaj, gdy usiadłam na ławce. KOBIETA 2 przyglądaRead More →

Jacek Ostrowski z pochodzenia po dziadkach po części Litwin ( z Gedroyciów), po części Niemiec, po części Macedończyk ( z tak odległego kraju przybyła do Polski rodzina jednej babki), a po części Polak, urodzony w 1957 roku w Płocku jest z wykształcenia informatykiem. Po ukończeniu liceum chciał studiować archeologię, ale dostał się na prawo. Kierunek ten jednak mu nie odpowiadał i przerwał studia. Zabrał się za hodowlę kaczek. Po kilku latach porzucił to zajęcie i zatrudnił się na poczcie, gdzie ‘dochrapał’ się do stanowiska kontrolera Urzędu. Po następnych kilku latach porzucił stanowisko kierownicze i rozpoczął pracę jako kierowca. Po jakimś czasie założył własną firmę transportową,Read More →

Autor urodził się i mieszka w Katowicach. Ukończył liceum, a potem studia. Pracował w wielu miejscach, takich jak wytwórnia filmowa, pizzeria, telewizja czy… hafciarnia. Niektóre zajęcia wspomina miło, jak np. mycie (metodą “na sucho”) samochodów na Heathrow, kiedy jeszcze lądowały tam concordy. Był czas, że organizował koncerty, krótko prowadził galerię sztuki. W końcu zaczął pisać, jak wszyscy “po przejściach”. Obecnie współpracuje z internetowymi portalami i pismami, zwanymi społeczno-kulturalnymi. Jego opowiadania publikował Śląsk, Opcje, ProArte i węgierski Magyar Naplo. A to jest jego pierwsza książka. * * * Fragment opowiadania “Powrót”        Obudziłem się, a widok za oknem był jak kolejny sen. Ujrzałem pełne purpury, gęste obłoki.Read More →

Dzieciak znaleziony przy drzwiach przytułku dla sierot został nazwany Krzysztofem Kolumbem, być może dla żartu tak zapisał go w księgach sekretarz gminy. KRZYSZTOF KOLUMB urodzony między dwiema wielkimi wojnami był zbyt młody, by wziąć udział w tej drugiej, ale został przez nią napiętnowany, z czego zdał sobie sprawę w późnym wieku. Znajomi /bo nie miał przyjaciół/ mówili o nim, że składa się z wielu osobowości. W obecności kilku osób czuł się nieswojo i przeważnie milczał. Jego prace z fizyki teoretycznej należały do najlepszych. Sekretarka opowiadała, że gdy weszła do gabinetu Profesora, by uzgodnić z nim harmonogram spotkania z Prezydentem, Profesor spojrzał w okno, uśmiechnął się,Read More →

Książka “Tydzień ważniejszy od życia” jest fascynująca opowiecią trzypokoleniową o trudnych relacjach między matką a córką. Śledzimy losy Emilki, która uwodzi męża swej matki, mszcząc się w ten sposób na niej za oschłość serca. A nieobecność ojca w swym życiu rekompensuje nie tylko zemstą na nim, ale i miłością do starszego od niej mężczyzny. Zemsta, nienawiść, próba wybaczenia… Teresa Wierzewska-Wilk – urodzona w Krakowie w 1945 roku. W 1976 roku wyjeżdża za mężem – nie za chlebem do Austrii, gdzie mieszka do dziś. Pierwsze lata w Wiedniu spędza wychowując dwójkę dzieci i pisząc im bajki. Pragnąc przybliżyć i umilić córkom mowę polską – pisze teżRead More →

Przyjechałem z ciepłych krajów. W Polsce najchętniej pracowałbym w kotłowni, bo jedynie tam jest mi ciepło. Po raz pierwszy usłyszałem język polski, gdy miałem dwadzieścia lat. Po latach okazał się językiem przyjaznym. I mimo zadawanych mu ran i okaleczeń (za co przepraszam) pozostał mi bliski i dał się opanować na tyle, że mogę się nim posługiwać. Początki bywały różne. Raz na egzaminie podałem pięciomiesięcznemu dziecku kaszankę zamiast kaszy manny, innym razem wysłałem pacjenta rakietą zamiast karetką. Teraz w erze komputera dużo łatwiej, ale i tak nic z tego by nie wyszło bez pomocy znajomych i przyjaciół. Za tę pomoc jestem bardzo wdzięczny. “Elias Marrouch jestRead More →