Trzecie wynurzenie – recenzja zbioru wierszy Artura Roberta Pluszczewskiego
Milczał przez niemal trzy dekady. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku wydał dwie książki poetyckie i wydawało się, że na tym koniec jego poetyckiej działalności. Ot, taki szybki i krótkotrwały romans z Euterpe, aby zobaczyć, jak to jest być poetą z dwoma tomikami na koncie. Wszystko wskazywało na to, że takie postrzeganie Artura Roberta Pluszczewskiego – bo o nim mowa – jest jak najbardziej uzasadnione. Okazało się jednak, że Pluszczewskiego ogarnęła swoista forma letargu, gdyż po ćwierćwiekowym niebycie na niwie literackiej pokazał, że żyje, ma się całkiem dobrze i znowu zaczął uprawiać poletko z wierszami. Z jaką zatem propozycją wychodzi świdnicki poeta do czytelnika poRead More →