Paweł Kołodziejski znów odpalił swoje analityczne pióro i podarował nam kawał ciekawego pisania o poezji. Zapraszamy do przeczytania najnowszej recenzji: Przypowieść o wnętrzu, czyli kilka słów o najnowszej książce poetyckiej Mateusza Macieja KolbusaRead More →

Jeżeli istotnie podróże kształcą, to warto odbyć także tę do wnętrza samego siebie. Z zaproszeniem do odbycia takiej wędrówki mamy do czynienia podejmując lekturę wierszy Mateusza Macieja Kolbusa. Składają się na nią utwory powstałe na przestrzeni dwóch dekad, jednak nie mamy do czynienia z wyborem lecz tekstami, które ukazują się po raz pierwszy. Wygląda na to, że poeta pozwolił aby słowa osypywały się niespiesznie, tworząc zapis wewnętrznej wędrówki. Ta ostatnia trwała przez całe jego dotychczasowe życie i zaprowadziła do miejsca w którym obecnie się znajduje. To wymagało czasu i czas ten jest elementem zapisu, jako że autor konsekwentnie datuje poszczególne utwory. Niektóre z nich powstawałyRead More →

“Wnętrze przypowieści” zaprasza do kontaktu z poezją drogocenną jak rzadki metal. Poezją, która nie goni za żadną poetycką modą, tylko powstaje w ciszy, spokoju, jakby poza światem. Przeczytajcie kilka wierszy z tego temu: Mateusz Maciej Kolbus – Wnętrze przypowieściRead More →

Wołanie urywane Głębia codzienności. Z łoskotu dni i nocySkrzepłego osiedla pośród miejskiego tłaW garść zebrany ranny Pokój, uścisk, drżenieRozsiewany popiół; znój wprzęgnięty w akt PragnieniaJęzyk, co jedyny ma odwagę pod próg przyjść Szekina. Wszędzie nawet znad mizeriiOgryzanych wiatrem skwerów, czułej niemocy.Choć jest kulejący, zanurzony w pyle powolnyÓw marsz (jak by inaczej). Wszak stąd się tliKaganek zdroju ku nikłym konturom siestrzyc Odejście, gdzie – nie wiedzieć. Sypie się mozaikaCzczej plątaniny. Za to żywy miękisz aktu.Tylko by milczenie zasklepiło odrzwiaZ tyłu i zrównało miękką ściółką z żeber Niewyraźny dukt. Tu pozostać. Nawet kiedyCiemność horyzontu przyćmi akt najmniejszy.Gdy z łagodnej wysokości Słowa w dółOsunie się lawina: skryty spadRead More →