Jacek Mączak – Zwarzone mrozem czyżnie

Dr Jacek Mączka (1965), poeta, literaturoznawca. Autor tomików poezji (najnowsze – Bliższe okolice, Wydawnictwo “Mamiko”, Nowa Ruda 2010, Pomyśleć prześwit, Wydawnictwo “Miniatura”, Kraków 2009 oraz Kroisz coraz cieńsze, Wydawnictwo “Miniatura”, Kraków 2009). Napisał obszerną monografię – Powidła dla Tejrezjasza. O poezji Janusza Szubera, Księgarnia Akademicka, Kraków 2008. Publikował, między innymi, w Gazecie Wyborczej, Tygodniku Powszechnym, Rzeczypospolitej, Studium. Laureat Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina i Tyskiej Zimy Poetyckiej. Jego książkę Dalsze ciągi zakwalifikowano do drugiego etapu Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej SILESIUS. Mieszka
w Sanoku.



Książka ukazała się w kwietniu 2011 r.



Od kuchni



Ręce są zręczne. Krojenie kurczaka na talerzu.
Oddzielanie skóry i żółtych grudek tłuszczu.

Pasek wpija się w fałdę na brzuchu.
Nic nie pasuje.
Rozrzuca wszystkie części i wychodzi naprzeciw
pieprzonej nieobecności.

Z odpływu pod wanną – resztki włosów i mydła. Świadectwo
jest potrzebne – musimy założyć istnienie tego kawałka

szkła na podłodze. Człowiek wypruwa sobie żyły
a później zastanawia się, czy było warto – powiedziała
pochylona nad zlewem.



Kretowiska



Czarna wiosna bierze cię w ramiona.
Wagarowicze palą ogniska na podmiejskich
wzgórzach. Codziennie, kiedy wychodzisz

z psem, smugi na futrze kociej padliny –
coraz mniej wyraźne.

Odkąd pociągi przestały kursować
sarny, po dwie, trzy – zaanektowały tory.
Nocą peryferyjne ulice to pociągi-widma

a pijani żołnierze są pełni uczuć
nosowe „ej ty” szarpie splot słoneczny
będąc jedynym weryfikowalnym

potwierdzeniem. Jak napięty bęben wrzucony
w obrządek
nie ogarniając tajemnego sensu.

Uginają się mosty, kołyszą biodra. Wyspy
rozpadających się domków działkowych
zalewa morze zdziczałej śliwy.