Kacper Wiewióra – Wer(s)yfikacja codzienności

W poezji pewnie chodzi o to, aby szukać, a nie znaleźć. I zdecydowanie to motto wziął sobie do serca Kacper Wiewióra w swojej “Wer(s)yfikacji codzienności”. W tym zbiorze niepewność i zagubienie są obserwowane z każdej z możliwych perspektyw, a język ciemności oblewa ten rozdygotany świat niczym czekolada. Gdy otworzysz właz do tej poezji, nie zdziw się, gdy ktoś zasunie za Tobą wieko. Takie tu już są zasady gry – wskakuj śmiało! Bo przecież się nie boisz?


W przedsionku

zamknęły się tuż za moimi plecami
czułem ten podmuch powietrza
zamknęły się z trzaskiem – na amen
zamknęły się za mną drzwi
coś przeminęło i przyszedł jakiś koniec
jakiś etap życia zamknął się jak książka
jak echo po kroku stawianym na bruku
nie jestem prorokiem i sam nie wiem
jaki koniec i co to właściwie oznacza
ale nie obejrzę się by przeczytać
plakietkę na zamkniętych drzwiach
chyba nie chcę a może się boję
koniec zawsze tak boli
bez względu na to co się kończy
bez względu na to że już za chwilę
zacznie się coś zupełnie nowego
tak mówią – koniec to początek
i mają rację ale połowicznie
bo to teraz znów stoję na korytarzu
wokół jest mnóstwo drzwi
które wybrać – nie wiem
chciałbym nie wybierać wcale
by więcej już nigdy nie kończyć
ale nie ma stąd ucieczki donikąd
nie da się odejść ze ścieżki życia
ona jedna nie ma początku i kresu
ona jedna tylko biegnie
chciałbym nie wybierać wcale
powietrze mnie dusi dławi mi gardło
niewykrzyczany lęk przemilczany ból
i w ciszy własnej nie wezwę pomocy
ostatecznie wybiorę któreś drzwi
nie znając ich celu i przeznaczenia
wejdę i spróbuję się odnaleźć
w nowej części tego życia
bez niektórych fragmentów
tych co zostały zamknięte
boję się że odeszło to co było mi drogie
że straciłem coś bardzo cennego
wtedy znów będzie mi ciężko
znów zostanie zanurzać się w nadziei
pocieszycielce złamanego serca
kiedy już zapomnę – wtedy się zamkną
kolejne drzwi i kolejny raz
na kolejnym korytarzu
losy splotę kolejnym wyborem

Przestroga

A gdy zostanie po mnie tylko czarna plama,
myśli przydeptane butem zapomnienia,
pamiętajcie, że po Was śmierć przyjdzie ta sama
i zamieni Was w kruche ludzkie wspomnienia.
Nie wiem, co czeka po drugiej stronie rzeki,
przekroczyć ten Rubikon można (bez powrotu),
lecz skoro innych się pamięta przez wieki,
to dlaczego mnie mają przyrównać błotu?
Nie chcę pamięci godnej minionych wieszczy,
nie marzą mi się pośmiertne żywoty w rozmowach.
Jedno ciepłe wspomnienie na spełnienia szczyt
doprowadzi mą duszę, co w ciemnych grobach
nauczy się dopiero doceniać piękno chwili.


Kacper Wiewióra (ur. 8.11.2001 r.) – pochodzący spod Stargardu student szczecińskich uczelni. W rodzinnych zakątkach mieszka i pracuje. Jest miłośnikiem dobrej kawy, taniego wina i starej muzyki. Od zawsze zakochany w poezji i literaturze fantastycznej.