Jolanta Zarębska o “Algorytmach i Olgorytmach szaleństwa”

Książka Algorytmy i olgorytmy szaleństwa Weroniki Stępkowskiej składa się z trzech części. Pierwsza to Algorytmy szaleństwa. Otwiera ją wiersz zatytułowany: życia jako rzeź by. I już widzimy tu styl poetki. Styl lingwistyczny, grę znaczeń, styl kontaminacji znaczeniowych i słowotwórczych. Nowatorskich i niezwykle oryginalnych zabiegów stylistycznych, które znamy z wcześniejszych wierszy autorki. Pointa tego wiersza odsyła nas do szekspirowskiej konstatacji z Makbeta, że życie to sen wariata, jednak w zupełnie innym ujęciu, bo bez nawiązań onirycznych. Motyw szaleństwa dzieje się w uniwersum tych wierszy jako najprawdziwszy, jako część ludzkiego życia.

Drugą część, zatytułowaną i otwiera ankieter retoryczny, wiersz tyle społeczny, co psychologiczny. Wynika z niego, że chcemy czy też nie, podlegamy ocenie, diagnozowaniu przez domorosłych psychiatrów, i że …kopa da ci mniej niż mendel/ gdański zarabiająca łódzka polon-istność…

Olgorytmy szaleństwa to trzecia część tego tomiku. Tę część inicjuje wiersz, który pozwolę sobie przytoczyć w całości:

Lat(t)e on Lete

od kiedy puszka pandemii została otwarta,
boję się nie tylko spożycia, ale także o małą,
maluteńką śmierć: że z zaskoku zrobi

wyskok, żeby dać nam
kosza. próbując wmówić
sobie: przecież Einmal ist Keinmal,

albo jak mówią
w Polsce: wszak raz
kozie śmierć, ale wiem, że zaraz

przydrepcze jej starsza
siostrzyca cała w dąsach-makabrach
i powie: excusez-moi, trzeba oddzielić

mięso od kości, a kości od lew,
żeby nikt ich już nigdy nie wyciągnął
na światło dzienne

spod dywanu.
na którym ja, lewitując, podążam za
Snem.

Zaprezentowałam ten wiersz, aby wykazać, jak bardzo są to wiersze erudycyjne, z jak wielu źródeł czerpie poetka, i jakie oczekiwania ma wobec nas, czytelników. Żeby zilustrować moje wcześniejsze zdanie o grze skojarzeń i kontaminacjach. 

Całość dedykowana jest Oldze. Na okładce widnieje piękna grafika, przedstawiająca cudny tęczowy most, symbol białej miłości. Na plecach książki wydawca zamieścił wnikliwe naukowe opracowanie poezji Weroniki Stępkowskiej. Blurb napisała Joanna Roszak, dr hab. prof. Instytutu Slawistyki PAN. Wydawnictwo MaMiKo zamieszcza tam także notę biograficzną poetki. Całość serdecznie polecam, bo warto się, choćby na chwilę, oderwać od sztampy, poezji, do jakiej przywykliśmy. Czasami warto skoczyć na głęboką wodę. 

Jolanta Zarębska