Iwona Świerkula – Pięć księżyców

Iwona Świerkula dała się poznać jako poetka, która nie musi używać fajerwerków, aby wywołać u czytelnika uczuciową i interpretacyjną reakcję łańcuchową. Wystarczy kilka obrazów, pęk prostych słów, aby coś zaczęło się z nami dziać. Podobnie sprawy się mają z “5 księżycami”, których moc tkwi w niewymuszonej prostocie i naturalności. Ten tomik to pożegnanie z najbliższą osobą i powitanie nas, czytelników.


Rodzice

tacy starzy że łzy już im wyschły
nazbierali chorób ile inni pieniędzy
za firankami wypłowiałe twarze

jak para
nad stygnącą herbatą ulotni
patrzę na nich wstrzymuję oddech

przecież nie mogą tu zostać na zawsze
skóra straciła jędrność
lewa noga we wczoraj

może by tak cofnąć wskazówkę
i usłyszeć ponownie
nałóż czapkę zjedz obiad

zobaczyć ich roześmianych
na plaży w Bułgarii

Zapach dzieciństwa

smok połknął część wspomnień
ale pamięć dobywa
zapach szarego mydła
którym matka wciąż szoruje ojcowskie koszule
schowana w chruśniaku udaję
że nie słyszę nawoływań babci
turlam się z górki łowię wiadrem ryby
maliny wtedy były słodsze

gdy wracam do miasta
dziwię się że na klatkach schody do nieba
stół jeszcze gromadzi wszystkich
lane kluseczki ryczą mlaskają
gdy mama karmi bajkami
ożywają lwy i żyrafy
przeziębienia mlekiem i miodem płynące

już nie używam szarego mydła
inaczej pachnie krzak porzeczki
a dozorca który wymiatał gołębie
teraz zamiata puch z anielskich skrzydeł

Po rodzinnej uroczystości

wiem że chciałaby widzieć cię częściej
ale dni ubrane pod szyję
choć opróżniasz kieszenie
więcej się nie wepchnie

krąży nad głową niespełnienie
może to anioły może zmarli
koncert smaków i spojrzeń
aż do zgaszenia światła

przynieś jej księżyc w filiżance
bo taka bezradna
nie wie w którym mieście
nakarmić ptaki

rozgrzebane sprawy
nie uciekną za daleko
stopy w wełnianych skarpetach
nie zatańczą kankana

co najwyżej na niebieskiej łące
zrobi jak kiedyś fikołka


Iwona Świerkula

– absolwentka SGH w Warszawie, przez kilka lat pracowała jako stewardessa pokładowa, matka trzech córek. Prowadziła przez 8 lat literacką Fundację Gargano, teraz na emeryturze, członek Polskiego Stowarzyszenia Haiku.

Wydała książki poetyckie: Ostre hamowanie (2008) zasponsorowane przez PLL LOT SA, Anioł Pański (2009), Kiedy czas pisze wiersze (2015), Przyprawy (2016), 50 wierszy na godzinę (2016) – I nagroda w IX edycji Ogólnopolskiego Konkursu im. W. S. Sebyły w Będzinie, Polskie fado (2018), Płacz sosny (2019), Odcienie Fudżi (2020), Szwy (2020), To jeszcze nie raj (2021), Gołoborza (2021) Demakijaż (2022), Błękitna Rapsodia (2022) i Puerto Znikąd (2023).

Jej wiersze były publikowane w wielu almanachach i publikacjach (laureatka kilkudziesięciu ogólnopolskich konkursów literackich).