Przystanek w podróży. Recenzja tomiku Piotra Kominka “Po drugiej stronie”

Po drugiej stronie” to ósmy już tomik poezji Piotra Kominka. Jest to nowe i ciekawe dokonanie. Piotr wyraźnie „dojrzewa do siebie tworząc”. To bardzo cenne i godne uznania, bo przecież żyjemy w czasach ciągłych zagrożeń, galopującej cywilizacji, pośpiechu, chaosu informacyjnego, bylejakości i lakoniczności prowizorycznych działań w sferze kultury. Jako miłośniczka literatury, ale tej przedwczorajszej, żywo reaguję na każdy przejaw twórczości poetyckiej, dzisiaj niedocenionej, niezrozumianej, bo wymagającej od odbiorcy wysiłku myślowego. A warto czasami pokontemplować nad tym, co piszą poeci. Poeta wie więcej, więcej i bardziej czuje. Więcej go obchodzi, boli, skłania do refleksji. Często daje nam możliwość dotknięcia własnych, różnorakich przeżyć. I chociaż pokazywanie siebie nie jest łatwe, poeci przełamują często te granice i rezygnując nawet z intymności, wpuszczają obcych do swojego świata. Pozwalają w ten sposób poznać skrywane tajemnice, emocje, marzenia, lęki i własny świat wartości.

Wiersze Piotra z ostatniego tomiku Po drugiej stronie, podobnie jak z poprzednich zbiorków mają charakter osobisty. Jest to poezja wyciszona, kameralna, nastrojowa. Dominuje tu liryka bezpośrednia, ujawniająca przeżycia wyraźnie wykreowanego podmiotu lirycznego skierowane do konkretnego adresata. Nieodłącznym motywem jest motyw miłości, pragnienie bliskości i zwyczajnych miłych, czułych gestów, jako ulotnych, szczęśliwych chwil, które przecież przeminą. W poezji ostatniego zbiorku również motywem przewodnim jest świadomość podmiotu lirycznego, że człowiek jest cząstką natury, nierozerwalnie związanym z jej cyklicznością i przemijaniem. Zależność ta wyraża się w harmonijnym zespoleniu reakcji i emocji człowieka z prawami natury na tle kolejnych pór roku. Jesień nastraja nas zwykle zadumą, melancholią, smutkiem, poczuciem osamotnienia, wiosna z kolei to radosna reakcja na urodę wiosennych barw, przypływ energii, aktywności, życiowej radości i pełna akceptacja świata. Dominujące w poezji Piotra obrazy jesieni, nocy, ciemności tworzą tajemniczy nastrój, prowokując czytelnika do rozważań filozoficzno-egzystencjalnych, które natychmiast rozjaśnia podziw dla porządku, ładu w świecie umocowanym w religii przywracając optymizm i afirmację życia. „Jesteśmy tu tylko na chwilę, a nasz świat to tylko przystanek w podróży” – i tę frazę możemy uznać jako najpiękniejszą opowieść o człowieku. Pomimo jesiennych tonacji i zadumy nad przemijaniem, wymowa poszczególnych tekstów nie jest mroczna i smutna. Od czasu do czasu, poeta operuje radosnymi, jasnymi barwami. Wyłącznie jasne tony towarzyszą przywoływaniu motywu domu rodzinnego. Jak mówi w wierszu Dom – „tu wszystko się zaczęło”. Piękne porównania użyte w tym tekście zadziwiają dojrzałością – „nasz dom zrośnięty w pamięć, jak drzewo w ziemię swoimi korzeniami”. Z satysfakcją odnotowałam, że Piotr śmiało eksperymentuje w zakresie wersyfikacji wiersza. Swobodnie operuje różnymi rodzajami strofy: najczęściej tercyną, kwartyną i dość często dystychem. Czasem ujmuje tekst w zamkniętą całość, stosując klamrę kompozycyjną. Spośród innych zabiegów stylistycznych wzmacnia znaczenie niektórych słów, zwrotów powtarzającą się anaforą.

Autor bardzo zręcznie operuje zmianą nastroju, od smutku, zadumy, refleksji nad biblijnymi prawdami, do optymistycznych konkluzji: „Jezu, naucz mnie kochać tych, których kochałem jeszcze za mało”, „pytasz siebie kim jesteś, ostatniego pytania nie zdążysz zadać”. Za to jak radośnie, optymistycznie brzmią wyznania: „wiem na pewno, nasze serca biją tak samo dla siebie”, „dzielimy szczęście na pół”, „nasza miłość od wschodu do zachodu słońca”, „wznosimy wspólnie nasz dom”. Całkiem nowatorskim zabiegiem artystycznym zastosowanym w kilku wierszach np. Maleńka miłość jest wprowadzenie narracji i elementów opowiadania w stylu „To było tak…”.

Powyższe uwagi nie wyczerpują co prawda wszystkich walorów poezji Piotra, ale chciałabym, aby zachęciły do uważnej ich lektury. Autorowi zaś gratuluję, życząc pomyślnej kontynuacji i realizacji swoich pasji.

Bogumiła Skrobisz