Magdalena Lange, podróżuje po drogach, słowach, obrazach, cieszy ją przestrzeń, jazda samochodem, literatura, rozmowa i czerwone wino. Pisze. pardon, pardon, donica pęka i długie wiotkie ramiona łapią ziemię, za słowa, słowa przepraszam, gesty i tak piach zasypie. Znaleziony bumerang zawsze zaskakuje, nie przyjął go przemarzły asfalt, gdy ciepło jego ginęło wstecz, Rzucający się nie wrócił. Grawitacja szpitalnej posadzki zbiera ostre światło. poplon zamienia sztywną biel w miękką ciszę. jak długo przez jak często dyfrakcja strumienia następować będzie. |
2016-05-21