Debiutancki tomik Heleny Kupczyńskiej „Magdalenki” to opowieść o stawaniu się, niedookreślona, jakby migawkowa, ale zostająca w pamięci z powodu pasji i wściekłości. […] Nie umiem tego głosu dopasować do żadnego znanego mi feminizmu, choć kobiece doświadczenie w znacznym stopniu go określa. […] To nie żalenie się, lecz ironiczny bluzg podszyty ekstatycznością i swobodą.
Pisze o “Magdalenkach” Karol Maliszewski w październikowej Odrze w swojej stałej rubryce Z RAPTULARZA CZYTELNIKA NOWOŚCI POETYCKICH. Zapraszamy do zakupienia najnowszego numeru tego wrocławskiego czasopisma i przeczytania całego tekstu o elektryzującym zbiorze wierszy Heleny Kupczyńskiej.













