„Dwa chutory” to dwa domy, dwa folwarki, które są prawdopodobnie wspomnieniem tego, co było. Można też pomyśleć, że jeden reprezentuje przeszłość, a drugi myślenie o przeszłości. Teraźniejszości w tomiku Zyty Bętkowskiej jest niewiele, woli ona skupić się na obrazach w sepii, domach i ludziach, których już nie ma, zapomnianych przedmiotach. Nie jest to wspominanie afektowane, a raczej zagadkowe tworzenie zdań, często gorących i nieprzystających do siebie, które rozrywają miejsca i czas. W pewnych fragmentach tomiku autorka przedstawia proste sceny, które prawdopodobnie się wydarzały. Małe zwierzę przemyka pod płotem, linia słońca przesuwa się po ścianie, wiatr nadciąga od strony łąki. Czuć w tych fragmentach umiłowanie do detalu,Read More →

Dwa chutory” to tomik prosto z bieszczadzkich uroczysk, doprawiony porządnie współczesnością. Autorka umiejętnie łączy język codzienny, poetycki i gwarę łemkowską. Wielokolorowy kolaż ze słów dla znudzonych sztampą współczesnej poezji polskiej. Zyta Bętkowska, urodzona w 1966 r. w Sanoku. Zakochana w bieszczadzkich zakamarkach – miejscach swojego dzieciństwa. Od 2004 roku pisze i publikuje wiersze w internetowych portalach poetyckich. Kilka wierszy z “Dwóch chutorów”: ***Zamieszkałam w papierowym mieście, ktoś mi powiedział:– Atrapa, to brzmi dumnie – niech ja go znajdę!Stoję, ludowa Niobe, która nawet skamienieć nie potrafi.Mogłam stekturzyć się, zbibulić, przyglucić płaskodo sztucznego muru, jak przeceniona tapeta w głupawepotworki. Dogasa wysycona emulsją galeria, w dalifatamorgana. Tłumy pobiegłyRead More →