“Każdy sobie” Szymona Brzezińskiego to powieść, która wnika głęboko w tkankę współczesnego życia, ukazując młodych ludzi dryfujących po oceanie niepewności, presji społecznej i pozorów, w których żyjemy. To opowieść o poszukiwaniu sensu w czasach, w których social media i konsumpcyjny styl życia tworzą niekończącą się lustrzaną galerię, w której odbijają się marzenia, kompleksy i porażki bohaterów. Jakub, główny bohater, przypomina człowieka, który biegnie nie po to, by dotrzeć do celu, ale by uciec przed własnymi demonami. Bieganie to jego remedium na stłumienie bólu, który wydaje się nie do uśmierzenia w inny sposób. Jakub codziennie pokonuje kilometry, licząc na to, że każda kolejna kropla potu wypłuczeRead More →

Grupka studentów psychologii błąka się po życiu, chcąc wreszcie posmakować, czym jest ta „dorosłość”. I pod ich pozornie zwyczajnymi opowieściami – których treścią są egzaminy, imprezy i romanse – kłębi się coś nienazwanego: mikstura traum, zagubienia czy nieumiejętności wzięcia udziału we współczesnym spektaklu. W którym każdy musi być doskonały, wyjątkowy, zawsze na medal i z pięknym uśmiechem – który zostanie uwieczniony na rolce, najlepiej z palmami w tle. „Każdy sobie” to powieść obyczajowa z elementami kryminalnymi, w której świecie łatwo odnajdzie się czytelnik – i to nie tylko ten dwudziestokilkuletni. A dla wrocławian to pozycja obowiązkowa – gród nad Odrą jest czasem słoneczną, a czasemRead More →

Kornel Maliszewski: Tak na rozgrzewkę zadałbym Ci (nie)łatwe pytanie. Po co piszesz? Przemysław Walczak: W jakimś sensie wynika to z potrzeby spełnienia osobistych ambicji, ale również z chęci opowiadania historii i utrwalania wspomnianych w mojej książce „powidoków pamięci”, a więc utrwalonych w pamięci epizodów, skrawków, z których składa się nasz sposób widzenia i myślenia o tym, co przeżyliśmy. W Twoim debiucie jest mowa o opowiadaniu napisanym w podstawówce, które wywołało oburzenie szkolnych oficjeli. To literacka impresja, czy naprawdę tak wyglądały Twoje pierwsze pisarskie próby? To nie jest wątek autobiograficzny, bo nie napisałem nigdy skandalizującego opowiadania z czasów szkolnych. Za to w „Wądołach” pojawiają się wspomnieniaRead More →

Przemysław Walczak, autor “Wądołów” opowiedział o swoim debiucie w audycji w Radiu Wrocław, prowadzonej przez Jacka Antczaka i Michała Kwiatkowskiego. Zapraszamy do wysłuchania tego materiału -> https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/120893/LITERATURA-w-RWK-23-2022-Przemyslaw-Walczak-Piotr-Brencz-Sylwia-Winnik-PODCAST-VIDEORead More →

Kornel Maliszewski: To już trochę wyświechtane pytanie, ale tak przyjemnie się je zadaje i otrzymuje na nie odpowiedź, że nie mogę się powstrzymać. Jak to jest zadebiutować? Mateusz Chorążyczewski: Wspaniale! Od debiutanta się nie wymaga. Jako nowicjusz z wypiekami na twarzy po drogach literatury jeździsz autem ojca z zielonym listkiem na tylnej szybie. A z drugiej strony szacun, bo odważyłeś się wyściubić nosek z szuflady i zrobiłeś coś, na co inni się nie odważyli. Ludzie się dopytują, nie dowierzają: „To ty piszesz?”, „Zaskoczyłeś mnie!”. Nawet krytycy (jeśli w ogóle się znajdą) nieco cię oszczędzą, bo przecież nikt nie wie, na ile naprawdę cię stać. NoRead More →

Na popularnym literackim fanpejdżu Księgozbiry pojawiła się pochlebna opinia o “Wądołach” Przemysława Walczaka. Marcin Zegadało pisze m.in. o tym, że “Walczak z dużą precyzją i spostrzegawczością kreśli obraz Polski, jej społeczny przekrój w skali mikro”. W pełni się zgadzamy z tą krótką recenzją. 😊 Cały tekst możemy przeczytać klikając w poniższą okładkę ->Read More →

Kornel Maliszewski: Minął kawałek czasu od wydania „Setek oceanów”. Jak wspominasz tamten debiutancki okres i oceniasz po kilku latach tę książkę? Wszystko się w niej udało, czy budzisz się czasem w nocy z myślą, że jednak którąś z opowieści należało poprowadzić inaczej? 😉 Paweł Stelmach: Wtedy to były dla mnie wielkie emocje, bo niby napisałem książkę właśnie po to, żeby ją wydać, a jednak wydawało mi się to abstrakcją i nie do końca wierzyłem, że się uda. Podczas pisania fascynowała mnie wizja stworzenia potężnej, wielopoziomowej powieści z wieloma bohaterami i wątkami. Z jednej strony jestem zadowolony, że się to udało, ale wiem też, że dlaRead More →