Iwona Świerkula dała się poznać jako poetka, która nie musi używać fajerwerków, aby wywołać u czytelnika uczuciową i interpretacyjną reakcję łańcuchową. Wystarczy kilka obrazów, pęk prostych słów, aby coś zaczęło się z nami dziać. Podobnie sprawy się mają z “5 księżycami”, których moc tkwi w niewymuszonej prostocie i naturalności. Ten tomik to pożegnanie z najbliższą osobą i powitanie nas, czytelników. Rodzice tacy starzy że łzy już im wyschłynazbierali chorób ile inni pieniędzyza firankami wypłowiałe twarze jak paranad stygnącą herbatą ulotnipatrzę na nich wstrzymuję oddech przecież nie mogą tu zostać na zawszeskóra straciła jędrnośćlewa noga we wczoraj może by tak cofnąć wskazówkęi usłyszeć ponownienałóż czapkę zjedzRead More →

Tom poetycki Weroniki Stępkowskiej pt. „ALGORYTMY I OLGORYTMY SZALEŃSTWA” opowiada o zakazanej miłości. Zakazanej podwójnie: jako uczucie łączące dwie kobiety i jako afekt, który przytrafił się osobom obarczonym wykluczającym społecznie doświadczeniem choroby psychicznej. Projekt opowiada o szaleństwie jako chorobie i o (szaleństwie) miłości. Część I („Algorytmy szaleństwa”) mierzy się z doświadczaniem przez podmiotkę własnej choroby i płynącego z niej wykluczenia społecznego; część III („Olgorytmy szaleństwa”) opowiada o uczuciu do drugiej, również obciążonej znamieniem choroby psychicznej kobiety. Część II, środkowa, zatytułowana „i”, stanowi pomost między traumą własnej choroby a powolnym otwieraniem się na świat (i) człowieka. Kompozycja całości jest lustrzanie symetryczna – bohaterki „przeglądają” się nawzajemRead More →

Kilka dni temu w naszym wydawnictwie ukazał się polsko-angielski zbiór wierszy Sławomira Studniarza. O tym tomiku prof. Zbigniew Chojnowski wypowiada się w następujący sposób: Wiersze Sławomira Studniarza są wyjątkowe. Wydaje się, że ułożył je poeta pochodzący z minionych dziesięcioleci. To mylne wrażenie wynika stąd, że przypominają one, że poezja nie jest tylko komunikatem o sytuacji, o banalnym zdarzeniu czy o zniesmaczeniu życiem. Wiersze te z jednej strony są wizyjne i plastyczne, a z drugiej misterne językowo. Mają swój rytm i nerw. Chętnych zapraszamy do przeczytania kilku utworów z tej książki: Aforyzmy metafizyczne i inne wierszeRead More →

Wiersze Sławomira Studniarza są wyjątkowe. Wydaje się, że ułożył je poeta pochodzący z minionych dziesięcioleci. To mylne wrażenie wynika stąd, że przypominają one, że poezja nie jest tylko komunikatem o sytuacji, o banalnym zdarzeniu czy o zniesmaczeniu życiem. Wiersze te z jednej strony są wizyjne i plastyczne, a z drugiej misterne językowo. Mają swój rytm i nerw. Lektura poezji jest obcowaniem z tajemniczymi obrazami. Czytasz, więc zapoznajesz się z szyfrem. Przypominasz sobie, że wiersz jest dziełem sztuki, a nie skowytem czy brutalnym gestem, którego podstawowym celem jest nachalne zawracanie głowy. Każdy utwór ma sobie właściwą dramaturgię. Jest zapisem skoncentrowania się na formie przekazu, który niesieRead More →

W poezji pewnie chodzi o to, aby szukać, a nie znaleźć. I zdecydowanie to motto wziął sobie do serca Kacper Wiewióra w swojej “Wer(s)yfikacji codzienności”. W tym zbiorze niepewność i zagubienie są obserwowane z każdej z możliwych perspektyw, a język ciemności oblewa ten rozdygotany świat niczym czekolada. Gdy otworzysz właz do tej poezji, nie zdziw się, gdy ktoś zasunie za Tobą wieko. Takie tu już są zasady gry – wskakuj śmiało! Bo przecież się nie boisz? W przedsionku zamknęły się tuż za moimi plecamiczułem ten podmuch powietrzazamknęły się z trzaskiem – na amenzamknęły się za mną drzwicoś przeminęło i przyszedł jakiś koniecjakiś etap życia zamknąłRead More →

Po ciepło przyjętej “Strefie krokodyli” Łukasz Czarnecki wraca z kolejnym zbiorem wierszy, gęstym niczym roślinność na południowoamerykańskich rubieżach. Zapraszamy do przeczytania kilku tekstów z tego zbioru: Łukasz Czarnecki – Cywilizacja MajówRead More →

Jak połączyć wierzenia i kulturę Majów ze współczesną polską poezją? Misji pożenienia tych dwóch odległych płaszczyzn podjął się Łukasz Czarnecki, który już raz odwiedzał podobne rewiry w swojej “Strefie krokodyli“. “Cywilizacja Majów” to przede wszystkim żyzne i kolorowe wersy i potężny zastrzyk egzotycznych halucynacji. Niech więc majańscy bogowie zabiorą głos. Szikszulub Meteoryt spadł,otworzył ziemię,zdziwione stado dinozaurów nie zdążyło nawet popatrzeć sobie w oczyna pożegnanie. Dwanaście tysięcy otworów skalnych – ts’ono’ot,ale to niepoprawnie napisane, bo u Majów liczba mnogama na końcu ‘ob.Teraz woda słodka łączy się kanałami. 66 milionów lat temu,200 kilometrów w promieniu krateru,od uderzenia zmęczonego mleczną drogąmeteorytu. Jaguar bifunkcjonalny, czyli Czak Mol w UszmalRead More →

Poezja konfesyjna, afirmacja życia, jasne obrazy, ponadczasowe wartości – to tylko niektóre słowa-klucze, które dobrze oddają zbiór wierszy Heleny Pietrzak. Ten tomik o zaskakującym tytule gra nam na sercu, chcąc nas wciągnąć w chmury wzruszenia i wywołać podniebne kołowanie myśli, gdzie jest cicho i spokojnie. Niech te słowa wirują w powietrzu niczym piórka, aż zdarzy się nam “Zan(d)urzenie”. Na tropie Poszukiwany lodołamacztwardych myśli,dołujących półprawd,niewrażliwych twierdz. Od zaraz potrzebny dostojniko gołębim sercu,na wskroś usłużny,wspierający pokorą. Wypatrywany koneserdeszczowych wzruszeń,ulotnych szczęść,powracającego dobra. *** Nie lękaj się burzy –ona otwierabłyskawic ramiona,piorunów krzyki,które dławiąściśnięte gardło;unoszą się mocne, przejrzyste, niesforne;unoszą się w cień tryumfu, pochwały, mocy. Nie lękaj się burzy.Jej stukotRead More →

Bartosz Konopnicki na łamach Dziennika Teatralnego pisze m.in., że: Tom Zbliżenia Zuzanny Marciniak w pierwszym odbiorze wydaje się próbą osiągnięcia swoistego panaceum na strach i ból. Tym rozwiązaniem wydaje się być bliska druga osoba. Wydaje się, że jest tu wiele delikatności, ciszy, ukojenia. W ten sposób następują tytułowe zbliżenia. Zapraszamy do przeczytania całego tekstu: http://www.dziennikteatralny.pl/artykuly/suma-wszystkich-strachow-i-bolow-pare-slow-o-zblizeniach.htmlRead More →