Są słowa, które osiadają jak kurz na parapecie. Inne drżą w powietrzu, gotowe ulecieć, ale nigdy nie znikają do końca – zostają w źrenicach, pod paznokciami, w śladach na skórze. „Nieulotne” to zbiór takich właśnie wierszy: nie chwytają wieczności, nie zatrzymują czasu, ale odbijają go na moment, jak światło na wodzie tuż przed zachodem słońca. To poezja, która nie pyta, czy może zostać – już tu jest. I cichutko puka. Otworzysz jej? Z prądem Kołysząca się nad tafląPrzezroczystych wodorostówŁódka. Falą jasnych nurtówDołówWciąga. ŚniCiągle ten sam sen. Belka i drzazga PrzeszkadzaHałas,Zagięty róg kostki brukowejKoci łebZiarnko piaskuSłońce.Mgła. Złorzeczy. Idzie. Depcząc trawę.Plując czarnym jadem. Rausz Karuzela w głowieŚcinaRead More →