Gra w świat – recenzja “Spadać można tylko w poziomie”
Czasem się mówi, że poezja w wersji klasycznej próbuje oddać tę zaskakującą relację między tym, co rozgrywa się na zewnątrz człowieka, a tym, co dzieje się wewnątrz, w psychicznej i zmysłowej maszynerii podmiotu. Język służyłby w takim wypadku jako narzędzie, które albo ma prostować ścieżki przedstawiania relacji ja-świat, albo gmatwać możliwości poznania, doprowadzając do wrażeniowej pętli, hiperinflacji znaczeń, spiętrzeń czy też kompletnego chaosu. „Spadać można równie dobrze w poziomie” Martyny Piotrowskiej zaciąga kredyt w banku wersów z dawnych lat, wykorzystując język, który raczej podaje dłoń odbiorcy, aniżeli ma ochotę przygwoździć go i podręczyć. Także główny temat tego zbioru to napięcia między wewnętrznym a zewnętrznym, aRead More →