Maciej Adamczyk dał się poznać swego czasu jako autor “Mokrych rzęs dziewcząt“, zaskakującej książki, balansującej między sielanką a bezpardonowym autooskarżeniem.
Co tym razem przygotował Adamczyk? Zbiór wierszy, w których emocje pracują jak płyty tektoniczne czy kawałek gumy z procy swojskiego łobuziaka. Jeden nieroztropny ruch w tańcu z tymi wersami, a chodnik się rozstąpi i w oko poleci dorodny kamień wystrzelony z byczkowatym świstem.
Zapraszamy do zapoznania się kilkoma wierszami z “Możliwości imbiru”.