Przemysław Zawal – Komunikacja Miejska

Kilka słów o sobie: nazywam się Przemek Zawal, urodziłem się w 1979 roku. Dotychczas publikowałem w Undergruncie, Toposie, Potrecie, lokalnych dodatkach Gazety Wyborczej oraz kwartalniku internetowym Przesuw. Mieszkam w Olsztynie, uczę języka angielskiego.



NEIL YOUNG

Gdybym mówił wszystkimi językami
ludzkości, a gitary bym nie miał,
byłbym Nietzche’m.



BOHUMIL HRABAL

Jestem uległy, dlatego piszę.
Ciągle proszą mnie o jakieś
nowe historyjki o tatuażach,
pierdzeniu i bekaniu.

Podtrzymuję więc wątek, tę wątłą nić.
Nie mam siły odmawiać. Jestem stary,
zmęczony, już powoli zaczyna oślepiać
mnie to słońce. Śnię koty, kolejowe stacje,

karmię gołębie. Potem napiszą, że wypadłem.


TYMOTEUSZ KARPOWICZ

Kim jest Zbigniew Machej? Dlaczego
mną się zajął? Czy zajął się, bo się
zapalił? Czy przy tym zajęciu palił
papierosy? A jeśli tak, to jakiej marki?
Polskie czy zagraniczne? Czy jeśli palił
polskie, to czy teraz Polska? A jeśli
zagraniczne, to czy teraz zagranica?
Czy kwestionariusz to polskie słowo?
Dlaczego właśnie ono? Czy chce
osiągnąć przez to jakiś cel?
Czy jest to cel satyryczny, artystyczny
czy statystyczny? A może trzy w jednym?
A jeśli tak, to może nie napisał wiersza,
tylko stworzył proszek albo szampon?
Czym się więc zajmuje? Jest li poetą?
Pisze stylem wysokim czy niskim?
Czy chce, by poezja trafiła pod strzechy?
Jeśli tak, to dlaczego moja? Dlaczego
więc nie napisze recenzji? Czy mu się
nie chce, czy nie rozumie? A może
rozumie i nie chce podzielić się wiedzą?
A jeśli już wszyscy zrozumieli? Skoro tak,
to dlaczego siedzą cicho? Czy posłuchali
prezydenta Francji? Czy czytał on moją poezję?
Jeśli tak, to czy się zląkł i dlatego grozi innym?
Czy kazał Machejowi napisać o mnie wiersz?
A może polecił to Czechom? Czy ci się
wymigali? Czy przeszli nad tym do porządku
dziennego? Czy zlecili to Machejowi?
Gdzie on właściwie mieszka? Tu czy tam?
A jeśli i tu, i tam, to skąd ja się tam wziąłem?
Dlaczego nie napisał do mnie listu? Czy zapłacono
mu za druk? A jeśli tak, to czy od linijki mu płacono,
czy od książki? A może wszystko, co mu zapłacono,
zjadły podatki? Czy kwestionariusz umieszczony
w internecie podlega opłacie podatkowej?
Co na to Minister Finansów? A co Komisja
Kultury? Dlaczego nie interweniują? Dlaczego
Gazeta Wyborcza nie umieściła przedruku?
Dlaczego Machej napisał ten “Kwestionariusz
Karpowiczowski”? Czy potrzebne mu są
odpowiedzi? Czy może jednak pytania?
Dlaczego nie ma odpowiednich rubryk,
aby je wypełnić? Czym jest jego poemat,
a czym mój? Żartem? Poematem korelatywnym?
Czym to tłumaczyć? Medytacją? Metafizyką?
Metą? Kim jest Zbigniew Machej?