Piotr Barański – Znowu

Piotr Barański (ur. 1986) Autor. Wie, że źle robi, często wydając książki, zaznaczał i zaznacza na czwartych stronach okładek, że wie, że tak się nie powinno. Miał się poprawić, ale Znowu wydał. Poprawi się. Za swój debiut uznał Nocne południe, następnie opublikował tomiki: Poziom morza, Lekkie piosenki, Tak jak tutaj i niniejszy – Znowu. Wie, że być może naraża się na śmieszność, na złośliwości, na nietraktowanie poważnie czy coś podobnego. Na krytykę. Czy jest asekurantem? Pewnie tak. Czy kokietuje? A skąd. Wiadomo, że wolałby mieć w dorobku tylko jedną książkę, ale za to taką, którą olśniłby stworzenie wszelkie, a najlepiej i rzeczy niestworzone. Jest, jaki jest. Przed Nocnym południem niestety wydał też Skrajności i Drogi oddechowe – mdli go, kiedy o tym myśli (można to kupować jedynie w celu kupienia, a w celu przeczytania polecałby kupować Nocne południe i następujące po nim swoje książki, gdyby musiał polecać siebie). Również w swojej właściwej twórczości, czyli od Nocnego południa, ma wiersze, teksty czy tekściki, których się wstydzi. Może nie jest w jego przypadku tak, że rzeczy kolejne były lepsze od poprzednich, czyli może na przykład najlepsze jest Nocne południe albo może najlepszy jest Poziom morza, a może to jednak któryś z kolejnych tomików jest lepszy; chciałby, żeby Znowu było najlepsze, ale może nie jest (jest np. miejscami może trochę zbyt autotematyczne, miało m. in. mówić o wierszach, może to nic złego). Pewnie to nic wielkiego, ale pochwali się, że Nocne południe znalazło się wśród 80 książek przyjętych do konkursu o Nagrodę im. Wisławy Szymborskiej w 2016 roku, a zgłoszono 211 książek. Zaprasza do śledzenia swoich progresów, regresów i w-miejscu-stań. Ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Mieszka w Warszawie. Posiada profil na Facebooku: Piotr Barański poezja (co za szumna nazwa!), posiada stronę internetową: piotr-baranski.pl (co za zwyczajna domena!).




Kana


Wesela to projekty, z którymi się mijam.
Gdzie indziej liczę na upgrade wody.

Moje naczynia nie są stągwiami, cud ma więc trudniej.
Sklep osiedlowy oferuje to w konkurencyjnej
do za darmo cenie. (Gronowe, wytrawne.) Cud

powinien być bardziej przydatny, bardziej
wytłumaczalny, bardziej powszechny. Tyle się widzi kropel,

które tylko kolorem i zawartością różnią się od krwi.
Przemiana wydaje się łatwa.




Art


Upraszczam, mówiąc: galeria billboardów.
Dużo widać nawet z przepełnionych autobusów.
Musicie lepiej się czuć, stojąc jako tłum niż jako wy.
Upraszczam, mówiąc: galeria billboardów,
tym bardziej, że eksponowana jest też reszta:
więcej i mniej, kilka rzeczy pośrednich.
Łatwo mi interpretować puste ściany lub zamknięte usta.
Nadal nie znam się na billboardach. Nie wiem, czy są dobre.




Katowicka


Za miastem kilka obrazów
Jezu, ufam Tobie na drzewach,
w związku z prostytutkami.
Stoi jedna, więc może niektóre
już nie. Droga ma jeszcze wiele

brudnych poboczy. Zatrzymamy się
w sprawdzonym McDonaldzie,
na fizjologię, a potem o własnej
żywności dotrzemy do złóż, kopalń,
spodków, z których nikt niczego nam

nie da. I to nas utwierdzi w tym, żeby
ufać gdzieś dalej albo komuś stamtąd.