Piotr Barański (ur. 1986) Autor. Grzeszy częstotliwością wydawania książek; wie, że to nieładnie, że tak się nie powinno, nie wie, czy się poprawi – być może. No dobrze, poprawi się. Za swój debiut uważa tomik wierszy pt. Nocne południe. Za swoją drugą książkę uważa tomik wierszy pt. Poziom morza. Za swoją trzecią książkę uważa tomik wierszy pt. Lekkie piosenki, tj. ten tomik. Przed Nocnym południem opublikował też Skrajności i Drogi oddechowe. Wszystko to, oczywiście, kupować poleca (a kupować w celu przeczytania polecałby subiektywny debiut i kolejne książki, gdyby miał siebie polecać). Jest samokrytyczny. Pyszni się tylko swoją fenomenalną, ukrytą przed światem grą na gitarze. Poezja, muzyka i proza drogie mu są. Mieszka w Warszawie. Niegodne części ciała Miejsca, którymi nie można ukraść. Miejsca, którymi nie można być dziwką. Miejsca, którymi nie można grzeszyć. Nie zasługują na świętość. Domy poprawcze Hotele, które wstydzą się pokazać ile dostały gwiazdek. Hotele, w których nie ma śniadania w formie szwedzkiego stołu. Hotele, które każą zostawiać klucz w recepcji przy wychodzeniu. Hotele, których pokoje wyposażone są w czternastocalowe telewizory Elemis. Hotele o zapachu papierosów. Hotele, w których nikt się nie kocha. Jeszcze będą nas miały. Jeszcze naprawią. Słyszałem T.Love Alternative, kiedy pisałem ten wiersz Jesteśmy w stanie zrobić prostą miłość, którą docenią krytycy. Jesteśmy w stanie zrobić dobrą miłość, mimo że nie umiemy jej robić. Miłość z przekazem. Miłość z garażu. Alternatywa. |
2016-05-18