Patrycja Paterak (ur. 07.11.1985r.) kobieta trudna do rozszyfrowania, odpychająca od siebie negatywy drugiej osoby gdyż z pewnością chłodniej bez nich zamrożonej artystce. Podziwia podobno lekceważące i boi się „wszystkiego w porządku”. Nie znosi kurewskiej mazi dorzucanej do sekretów. Z mikro-ekspresją zapiernicza w przestworzach, gubiąc najczęściej zasięg. Mieszka w Tarnowie. *** kiedy wszystkie złożoności zasypiają w głowie budzi się uśmiech stateczny z rozmachem stawia sobie dom urozmaicony z lekko opadającymi liśćmi po dachu… i tylko ten szum nieszczęsny w uszach zrozumieć nie potrafię po co, skoro całość wygląda tak pięknie… budzę się z letargu, wysuwając jedną linię papilarną na zewnątrz po omacku oczekując zimy… stopa ma kształt wyraźny, rysuje mi bałwana ponad wszystkim wychodzi słońce jest nagrzane ustami… jak leniwiec zsuwam się z dachu by zająć miejsce na poddaszu odzyskując władzę. P.P. *** miękka woń kruszonego ołówka zwiastuje nową porę gdy rozpalone okna przedstawiają sobie zawartość zamykając już siebie nawzajem na zawsze oddaję… w tym jednym pokoju, pośrodku dokładnie opierając stopy rozsiądziesz się, ginący Pinokio z drewna złudzeń pulsujący w Ciebie tlen. otwartą dłonią ujmuję rozedrgany przed jutrzenką księżyc, który wróci przed zmierzchem by napełniać wiotkie kształty bez naparstków obaw posypywać złotem uwypuklając powierzchnię gęsto rozlanej piany. nieudawana maska, jedyna z wielu sama zaczerwienia mi usta niczym mech skałę. M.B. poddana gdy po ciemku zbliżam się do łóżka kiedy nie widzę ściany, o którą mnie opierasz jak tylko obecność Twoją czuję za sobą podczas gdy przy ciele, fizyczność szeleści promieniowaniem jeśli spocona wydam z siebie ostatni odgłos a Twoja dłoń w dalszym ciągu nie przestanie mnie przyciskać … i bezspornie udam się po omacku do wyjścia stłuczona przerzucaniem przez światło zadrżę ostatni raz, bo odkąd pamiętam poisz mnie energią bez której nie potrafię udać się nigdzie już sama otwarta na nową impresję przeżyć w tle za drzwiami opisującą mnie najczulej jak tylko potrafisz … emanacją ponownie wbijając w bezdech porozumienia |
2016-05-21