Maciej Nowakowski – “BAIE DANKIE, AFRYKO”

Maciej Nowakowski – (ur. 1965), lekarz medycyny, wyemigrował do Republiki Południowej Afryki. Przez kilka lat pracował w szpitalu, który zgodnie z zasadami apartheidu leczył murzyńskich mieszkańców w prowincji Natal, będącej w tym czasie centrum południowoafrykańskiej wojny domowej. W połowie lat 90-tych przeniósł się do Stanów Zjednoczonych i obecnie jest lekarzem, praktykującym w małym mieście w stanie Nebraska. Jego debiut „Baie Dankie, Afryko” jest fikcją literacką opartą na przeżyciach w Republice Południowej Afryki.


8.
    Lisa Hausman była Niemką z Hamburga i już po piętnastominutowej z nią rozmowie, zaczynałeś sobie zdawać sprawę, że jest w stanie porwać mężczyznę do miłości. Różniła się na korzyść od swoich pobratymców, na ogół przecież solidnych i bez kompleksów, rzetelnie pracujących aż do osiągnięcia upragnionej „Deutsche Muede”. Ona stanowiła sobą więcej niż dobrze naoliwiona niemiecka maszyna, więcej niż wiertarka Boscha i dobrze wybrukowana ulica Berlina…
    Wiele volkswagenów jeździ po świecie, a ich właściciele rozpływają się w pochwałach ich niezawodności i prostoty. Prostota opli sprawia, że zawsze znajdują się klienci zach-walający solidność ich stalowej blachy. Nawet plastykowe trabanty mają ciągle swoje fan-kluby; tabuny Ossis wyruszają kawalkadami mydelniczek do Tunezji, dumni, że w śródziemnomorskim upale rdza nie zjada ich karoserii.
    Lisa nie była trabantem ani volkswagenem jettą. Nie była oplem askoną, audi ani nawet mercedesem. Kiedy przejeżdżała cicho obok albo miękko naciskając na hamulce, parkowała na chwilę w twoim „drivewayu”, kilka spojrzeń i krótka rozmowa wystarczyły do sformułowania twojej o niej opinii: Lisa była porsche carrerą.

9.
    Niełatwa jest miłość międzynarodowa, jeszcze trudniejsza jest miłość polsko-niemiecka.
    Nie uciekniesz, bracie, historii; Bismarck ukaże ci się w najmniej pożądanych momentach i spoglądając surowo przez monokl w złotej oprawie, przypomni ci, że słowa „Slave” i „Sklave” podobnie brzmią i podobne mają znaczenie.
    Trudne było moje uczucie do Lisy. Afekt, jakim darzył ją Valachy, był też niełatwy, ale przyczyny jego dramatu były inne i opowiem o nich później.
    Kiedy zakochałem się w Lisie, pragnąłem podzielić się moim uczuciem z przyjaciółmi i poznać ich rady i opinie.
    Kiedy próbowałem wybadać Grzesiuka, co myśli o związku Polaka z Niemką, zaczął wygłaszać mi swoje teorie, wypracowane podczas uciążliwych lat pracy na oddziałach urologicznych w Lublinie, kiedy to gnębiono go w polskim piekle medycznym. Pasją Grzesiuka była historiozofia, a jego widzenie świata miało pewne zabarwienie faszystowskie połączone z wpajanym mu przez lata słowiańskim poczuciem niższości.(…)