„Uśpiewanie” to zbiór 11 opowiadań, tworzących spójną opowieść o świecie, w którym dawne wierzenia i zwyczaje są ciągle żywe. Napisane w stylu realizmu magicznego, pokazują świat z początków XX wieku, w którym według przekonań Kaszubów, można było wysłać w zaświaty ludzi, wyśpiewując za nich pieśni pogrzebowe – stąd tytułowe uśpiewanie. Chcesz poznać wieszczi, zmory, dziką jachtę czy magię Pustej Nocy? “Uśpiewanie” czeka na odkrycie…
Żyła kiedyś dawno temu pewna stara kobieta, której czarne podniebienie budziło lęk wśród niegodziwców, bo nie bała się nazywać podłością czynów podłych ani nikczemnością słów nikczemnych. Kaszubka to była prawdziwa – uparta i bogobojna jak tylko oni potrafią. Ludzie opowiadali, że w młodości była piękna. Byli to ludzie, którzy nie rozumieli, że stare, siwe kobiety też bywają piękne. Nie napawało jej to dumą, albowiem uroda to zwodniczy dar, który nie każdy potrafi udźwignąć. Kiedy była jeszcze dziewczyną o bujnych, kruczoczarnych włosach, które grubymi puklami spadały na jej plecy, do jej domu położonego nad brzegiem płytkiej zatoki zapukał młody człowiek – urodziwy jak ona, o sercu szczodrym i troskliwym. „Ten będzie gwarantem mojego bezpieczeństwa” – pomyślała, bo była też mądra. „Okiełznane piękno nie kole w oczy” – powtarzała potem swoim równie ślicznym córkom. Doświadczyła w swoim długim życiu wiele dobrego, bo tak starała się patrzeć na świat, i wiele złego, bo świat nie zawsze jest przychylny życzliwym ludziom. Lata upływały jej według ustalonych przez przodków zasad, którym starała się nie sprzeciwiać, bo kiedy tylko wyrosła z młodzieńczej niezgody, zrozumiała, że każdy ma odegrania przypisaną mu rolę. Rodziła dzieci, doglądała zwierząt na gospodarstwie, uprawiała ogród i czekała na wnuczki, bo wiedziała, że to wtedy pozna swoje przeznaczenie. Poza urodą różniła się od innych kobiet w okolicy talentem do dostrzegania rzeczy niewidzialnych, rozumieniem spraw niezrozumiałych oraz skłonnością do proroczych wizji, które miewała od dziecka i których zawsze się bała.
Kiedy pewnej nocy obudził ją sen, w którym liczyła zęby truchłom znalezionym na mokradłach, wiedziała, że nadchodzący ranek przyniesie jej ból. Usiadła przed domem i czekała na posłańca […]
Luiza Ludwig-Sarnowska – mama, żona, nauczycielka z powołania, nagrodzona Medalem Komisji Edukacji Narodowej w 2015 roku. Urodzona 30 kwietnia 1975 roku w Pucku. Kiedyś podróżniczka po Europie. Przez półtora roku mieszkała w Belgii, a nieco później przez 4 lata w Wielkiej Brytanii. Dziś bardziej docenia piękno tego, co jest blisko, dlatego wróciła w rodzinne strony. Fascynatka wykorzystywania nowoczesnych technologii w nauczaniu, za pomocą których tworzy krótkie filmy edukacyjne oraz inne multimedialne materiały dydaktyczne. Uczy języka angielskiego w liceum, tam też prowadzi zajęcia w klasie dwujęzycznej – wykłada historię w języku angielskim. Wolontariuszka od spraw trudnych, które udaje się jej rozwiązać dzięki wsparciu hojnych i wrażliwych krewnych oraz znajomych. W przeszłości sędzina i trenerka Odysei Umysłu oraz pomysłodawczyni i koordynatorka puckiego oddziału Polskiej Akademii Dzieci. W szkole uczyła się rosyjskiego, podczas studiów francuskiego, a w podróżach – flamandzkiego. Obecnie pilnie próbuje przyswoić język niemiecki. Zawsze interesowała ją potęga słów i to, w jaki sposób mogą one kreować rzeczywistość. Z upodobaniem słucha rodzinnych opowieści. „Uśpiewanie” to jej debiut, pisany w przerwach od codzienności. Mieszka z mężem i synami na wsi. Lubi długie spacery z psem po okolicznych torfowiskach i spać.