Leszek Sobeczko – poeta; rocznik 1961; zodiakalny Strzelec; mieszka w Rydułtowach. „Nieautoryzowane” jest jego debiutem. Do tej pory drukowany w prasie, w almanachach, przy okazji Rybnickich Dni Literatury, a także w publikacjach pokonkursowych. Przez dwa lata pełnił funkcję redaktora poezji w serwisie literackim – www.portal-pisarski.pl Kilkakrotnie jego wiersze były prezentowane na antenie Polskiego Radia Katowice w audycji „Poczta Poetycka Macieja Szczawińskiego”. W 2014 roku zdobył główną nagrodę XXXIII edycji ogólnopolskiego konkursu artystycznego Konfrontacje 2014 w Lesznie. W XX wieku był członkiem grup literackich: „Misterium” w Wodzisławiu Śl. i Grupy Literackiej „ROW” z Rybnika. Aktualnie jest związany z Rydułtowską Grupą Literacką „Zwrotka” oraz współtworzy „Przewoźny Klub Literacki” w Rybniku. leszek.sobeczko@o2.pl Grzech zaniedbania. Zapiski w trakcie Ludzie są niepoprawni – mówię ci w odpowiednim momencie nie podzieliło się po równo – pomyśleć tylko – przywrócenie do pierwotnej gliny w żuwaczkach robali być może zbyt zawile splątałeś nić mistycznego dzieła w siatce na motyle ubywa idei nieba jak spirytusu z niedokręconej butelki ponadto nikt nie zauważa ducha w martwym odwłoku gdyż mamy podobną wrażliwość na wypluwanie się z tła wprost w kontekst wypowiedzi kół samochodu albo innej ruchomej części zdania gdzie żebro to podmiot nadto liryczny posiadając usta sporadycznie zaspokaja pragnienie scalenia na moment z innym żebrem – przyznaj raz jeszcze czy wypada być świadkiem tych poważnych figli albo milcz jak dotychczas ale później nie miewaj pretensji. Spacer na smyczy. Zapiski w deszczu Tak naprawdę to już tu byliśmy tylko pamięć zawodzi jak pies do księżyca deszcz jest gestem wody którą dostrzega kiedy go przemoczy starzenie ma w sobie element zapadania – biologiczny kolaps – jeszcze widzi horyzont a już przestaje być wyraźnym obrazem dźwięki przepływają obok są wiatrem którego nie sposób w dłoniach zatrzymać przeczuwa więc że nie będzie następnego razu przyzwalając wodzie na intymne objęcia nieśpiesznie idzie by wypełnić słowa albo na nic się nie godzi co i tak jest bez znaczenia moknie. |
2015-05-05