Niektórych poetów prowadzi za nos idea, która zamienia ich po latach w psy gończe. Przy pierwszym kontakcie z poezją Kazimierza Fajfera mamy wrażenie, że to autor-ogar języka, który hasa w szczelnie zamkniętym zagajniku. Gdy jednak przypomnimy sobie tytuł tego zbioru wierszy, w którym głośno warczy “niekonsekwencja”, oraz mocniej wczytamy się w te zaskakujące kawałki, wiemy już, że ktoś tu przygotował wiarygodną inscenizację, aby samemu zbiec ku dziczy. I taka właśnie jest “Żelazna niekonsekwencja” – na pierwszy rzut oka logiczna, ale w okolicach podbrzusza jednak szalona i nastawiona na czytelnicze przyjemności. To wiersze, z którymi się biegnie, aby nadążyć za wymykającymi się znaczeniami. Poczytamy/Pobiegamy?
małe wieczności
wpadam w pułapki małych wieczności
raz za razem przestając wierzyć w zmianę
zapominam że kiedyś było inaczej
latem nie pamiętam zimy
zimą zapominam lata
ucząc się nie myślę o pracy
pracując wierzę tylko w zapieprz
raz za razem opętują mnie nowe wieczności
przed którymi nic nie było i nie będzie potem
nawiedzony dom
rzeczy które skończyliśmy o rok za późno
albo dzień za wcześnie
duchy przedwcześnie zabitych sytuacji
i zjawy światów możliwych
nawiedzony dom to nasza głowa
nasza?
nasturcje
hoduję nasturcje
moje ulubione kwiaty
w wyobraźni
maluję je na jakie chcę kolory
w dowolne kształty rzeźbię liście
łodygi wznoszę i opuszczam
nie mam nic
ponad to jedno słowo
nasturcje
ono moją glebą wodą słońcem
Kazimierz Fajfer (ur. 1999) –współautor powieści Pizza Polska, autor książki Całokształt. Finalista Połowu 2022 w kategorii prozatorskiej. Publikował w antologiach Flash fiction i eleWator. Antologia 2012-2021. proza, czasopismach „Tlen Literacki” „Wizje”, „Obszary Przepisane” „Stoner Polski”, „eleWator” „Techsty”, na stronie wydawnictwa j oraz w zinie komiksowym „Monstwór”. Eksperymentuje z literaturą cyfrową (Blog konceptualny, Transsubstancjacja. Poemat hipertekstowy).