Jola Gęsicka mieszka aktualnie w Indiach, gdzie podróżuje i pracuje na farmach ekologicznych. Rocznik 1981. Wychowała się w Iłowie koło Działdowa – na pograniczu Mazowsza i Mazur. Ukończyła studia podyplomowe z arteterapii. Interesują ją praca z dziećmi i młodzieżą. Duchowo bliski jest jej buddyzm. Emocjonalne i spontaniczne wiersze z podróży. Jola Gęsicka do bagażu zawsze dorzuca pióro, aby notować rozgrzaną rzeczywistość dalekich krajów i owocnie łapać chwile. Buddyzm, Castaneda, miłość i wieczny czas teraźniejszy to tylko niektóry tagi “Debutu”. Resztę muszą odkryć spostrzegawczy i dociekliwi czytelnicy. wieczorem (Macedonia, Pretor nad jeziorem Prespa) plastikowe torebki i butelki mienią się w słońcu na plaży jak muszle rano ktoś je zbiera i składuje na trawie koło śmietnika być może czasem ktoś przyjeżdża to wszystko zabrać słońce chyli się i rozlewa w jeziorze zanurzone w wodzie sylwetki ciemnieją rysują się niebieskie bryły gór guma balonowa nadyma się i pęka w ustach kilkunastolatki przeciąga się jeszcze jedna góra z piasku jeszcze jedna pieczona kukurydza razem (Gruzja, Udabno) przesuwam palcami po twoich opalonych barkach kreślę jasnoniebieską linię rzeki mam wrażenie że na chwilę się odprężasz że mięknie stelaż twoich pleców wtedy nachylam się żeby pocałować cię w kark widzę czerwień i rwący strumień woda rozpryskuje się o kamienie białe ściany hostelu na okolicznych polach i wzgórzach spalone słońcem trawy słońce wzeszło jakąś godzinę temu |
2017-05-17