Grażyna Bajer z domu Kobiela ur. w 1955 r. w Nowej Rudzie. Od ośmiu lat mieszka w Norwegii.Wiersze pisze od trzynastego roku życia. Debiutancka książka „Sercem pisane, w bólu wydane” powstała z tęsknoty za krajem, oraz z marzenia o powrocie do ojczyzny. Titanic wspaniały luksusowy i niezatapialny wypłynął w swą podróż dziewiczą pruje po falach kolos kapitalny pozuje sylwetkę prześliczną na pokładzie orkiestra już gra szampan złocisty się leje jedzmy i pijmy aż do dna tłum gości cieszy się śmieje płyną narody w swą podróż życia złocisty leje się trunek! ..nie słychać bomb ni syren wycia nie spieszy nikt na ratunek.. kryzys,kto słyszał o kryzysie wojny powodzie i niepokoje -ja to mam konto full-ktoś chwali się -ja furę i chatę i super stoję! – więc pijmy i bawmy się do rana! choć tam gdzieś pali się i płonie wojny powodzie to rzecz taka znana! Ziemia Titanic już tonie! Ocalić od zapomnienia stary dąb listowiem szumi rozpostarłszy koronę cienia nikt nigdy tego nie zrozumie co trzeba ocalić od zapomnienia tam w budzie Burek siedzi cicho w ogrodzie malwy dumnie stoją wkoło odgłosy -cet czy licho słodycz kwiatów serce koją… matuś niosąca talerz z pierogami cykady i ich brzmienia sałata rzodkiew między rabatami …..ocalić to od zapomnienia na mostku my Grażyna Józek Wanda cudowne piękne to wspomnienia szesnastolatków cała banda ocalić trza od zapomnienia… kapliczka w polu ukwiecona krajobraz który się nie zmienia zachodów wschodów słońca zasłona to trzeba ocalić od zapomnienia czy za granicą mieszkasz Polaku i pielęgnujesz swoje wspomnienia pamiętaj o tym drogi rodaku aby co polskie ocalić od zapomnienia Smaki dzieciństwa na schodkach siadam znużona głowa opada przymykam powieki myśl przelatuje niedokończona mój Boże minęły już wieki… mała dziewczynka z lizakiem w buzi skakankę w rączkach trzyma la lala coś czasem zanuci szczęśliwa latem i zimą pajda chleba razowego na stole w domku czeka.. grubo masłem posmarowanego i kubek ciepłego mleka obok w lasku tuż na łące rosną poziomki pachnące pozbieramy na śniadanie najlepiej smakują w śmietanie.. ..teraz bawmy się w chowanego ..raz dwa trzy kryjesz ty śmiechy chichy ty kolego chowaj się kryjemy my i tak z rana do wieczora dni szczęśliwe nam mijały gdy zimowa przyszła pora świat dopiero był wspaniały pada śnieg pada śnieg krzyczą dzieci będzie sanna wyśmienita patrzcie księżyc świeci dziadek Mróz zawita a w niedzielę po kościele pyszny rosół z kluseczkami pyszna kaczka a na stole wielka baba z rodzynkami a wieczorem po kąpieli Miś Uszatek dzieci wita potem myk!i do pościeli śnijmy nim ranek zawita o już budzi się słoneczko znów zabawa harce psoty nagle..słyszę moje dziecko mamo..daj te 10 złotych! później… stoję patrzę w lustro oniemiała ja chyba nigdy siedem lat nie miałam!.. |
2013-05-02