“Dzika jachta” – jeden z rozdziałów “Uśpiewania”
To było w początkach starej Polski, gdy granica z Niemcami przechodziła przez rzekę Piaśnicę, która prosto do morza wpada. Żył wtedy jeden potężny graf, Niemiec to był, który miał wielkie ziemie, pola i lasy. Mówili o nim, że duszę diabłu sprzedał, bo kiedy na zjazdy freimaurerów do Gdańska jeździł, czarny jego postać przybierał i parobków doglądał. Ci zaś niewiele sobie z tego robili. Raz nawet jeden Feliks, najodważniejszy z nich wszystkich, podszedł do tego, co jak graf wyglądał – a zawsze jakoś z daleka się trzymał i przyglądał się im tylko, szpicrutą po cholewach uderzając – i walnął go z całej siły ręką w twarz. Tamten wówczas nawet nie drgnął, więc przekonali się wszyscy, że to prawdziwie diabelskie sztuczki były. … Czytaj dalej “Dzika jachta” – jeden z rozdziałów “Uśpiewania”Read More →
Skopiuj adres i wklej go w swoim WordPressie, aby osadzić
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element