Damian Sawa – Moja wina

Damian Sawa – rocznik 89, Wędrowiec. Pochodzi z Bieszczad. Debiut: “Ślepiec” w 2013 r. Obecny przystanek na jego drodze to Niemcy, gdzie pracuje, a w wolnych chwilach gra w piłkę nożną.



1) granica

kręgi, Polska

przyjdź królestwo twoje, jak najszybciej
póki my żyjemy

oto polak, poeta, pedał, patriota
ma układ z bogiem, z chuj wie kim jeszcze
bohater, rodzony w bólach, w wolnym kraju
mówi o świecie, życiu, ludziach
jakby znał wszystkie prawdy, słowa
abc, abc, abc

bądź wola twoja, po trzeciej chemii
po śmierci, życiu
krzyż na drogę, kłody pod nogi
tu i tam, zawsze i wszędzie
na wieki wieków



1) nadzieja umiera ostatnia

synku gdybyś przywiózł mi z tych dalekich Niemiec
buteleczkę tlenu mogłabym jeszcze oddychać
– mamo wszystko będzie dobrze
odkładam słuchawkę i uderzam pięścią w stół
później w mieście obgaduję Boga
nazywam go tchórzem i piszę o tym wiersz
z furią układam wersy przekraczam granicę
aż do momentu kiedy na nagrobku
widzę twarz matki
wtedy cichnie we mnie głos
nie potrafię określić czym dokładnie jest ból
gaśnie światło i człowiekowi chce się po prostu płakać