Maciek Froński – poeta i tłumacz, głównie poezji angielskiej, rosyjskiej i włoskiej, a także pieśni folklorowych. Publikował m.in. na łamach Lampy i Iskry Bożej, Toposu, Pracowni i nowojorskiego: Nowego Dziennika. W swoim dorobku ma również artykuły z zakresu prawa międzynarodowego, archeologii śródziemnomorskiej i turystyki. Z zawodu prawnik, pięć razy wylany z pracy. PrzeźroczaZnów cieszyłem wczoraj oczyTą cudowną barwą morza –Wyruszyłem w świat przeźroczy,Po kolumny, po bezdroża. Znowu byłem tam, na szlaku,Anakreont znów mi śpiewałI poczułem nawet zapachPomarańczowego drzewa. Słońce miało taką siłę,Że wlewało życie w skały,I płakałem, gdy patrzyłem,Lecz patrzyłem, choć płakałem. Gliwice, 7 listopada 2000 roku. ŚwiteziankaZnany nam chłopiec piękny i młodyHańbą okrywa sweRead More →

Autor urodził się i mieszka w Katowicach. Ukończył liceum, a potem studia. Pracował w wielu miejscach, takich jak wytwórnia filmowa, pizzeria, telewizja czy… hafciarnia. Niektóre zajęcia wspomina miło, jak np. mycie (metodą “na sucho”) samochodów na Heathrow, kiedy jeszcze lądowały tam concordy. Był czas, że organizował koncerty, krótko prowadził galerię sztuki. W końcu zaczął pisać, jak wszyscy “po przejściach”. Obecnie współpracuje z internetowymi portalami i pismami, zwanymi społeczno-kulturalnymi. Jego opowiadania publikował Śląsk, Opcje, ProArte i węgierski Magyar Naplo. A to jest jego pierwsza książka. * * * Fragment opowiadania “Powrót”        Obudziłem się, a widok za oknem był jak kolejny sen. Ujrzałem pełne purpury, gęste obłoki.Read More →

FELIKS NETZ – (1939) poeta, prozaik, twórca słuchowisk (m.in.: Pokój z widokiem na wojnę polsko-jaruzelską), felietonista, krytyk filmowy, tłumacz. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, gdzie stale mieszka. W ostatniej dekadzie wydał m.in.: Urodzony w święto zmarłych (powieść1995), Wielki zamęt (felietony 1996), Róg Ligonia i Królowej Jadwigi (opowieść dokumentalna 1997) Dysharmonia caelestis (powieść 1994, nominowana do nagrody NIKE). Znawca, komentator i tłumacz dzieł Sándora Máraiego (Żar, Księga ziół, Występ gościnny w Bolzano, Krew świętego Januarego). KAZIMIERZ KUTZ:Feliks Netz jest kimś oryginalnym i wybitnym w śląskim pejzażu intelektualnym. Jest także chorobliwym kinomanem, co potwierdza niniejszym zbiorem. W kinie przesiedział co najmniej 1/3 życia, iRead More →

Arkadiusz Kremza (ur. 1975) – autor czterech tomów wierszy : “Bloki”(1997),“Hocki-Klocki”(2000), “Brania”(2003), Pukanie ziemi Wszystko co ubrało się w czas musi być święte.Najbardziej złożone szczepy słów. Luźne stopymetali szlachetnych z tymi co mniej. Mignięciaciał astralnych. Pełne kolorowych póz i radościciałka ludzi widzialnych. Nawet to ciche pukaniewiatru który przed momentem poderwał z ziemi piórko i teraz uprawia gody z oknem. Po Ziemiprzyjdzie inna ziemia. Jak co nazwiesz: tak święte.Lecz na razie brak chóralnych tonów. Tylko pukaniew kruchy pulpit snu słychać wyraźnie i trzeba stopyukładać w taki sposób by nie pozbawiać radościtych jasnopiórych konstruktorów. Tego mignięcia anielskiego. Tego zdjętego z samej góry mignięciaktóre urywa się z bystrychRead More →

Dzieciak znaleziony przy drzwiach przytułku dla sierot został nazwany Krzysztofem Kolumbem, być może dla żartu tak zapisał go w księgach sekretarz gminy. KRZYSZTOF KOLUMB urodzony między dwiema wielkimi wojnami był zbyt młody, by wziąć udział w tej drugiej, ale został przez nią napiętnowany, z czego zdał sobie sprawę w późnym wieku. Znajomi /bo nie miał przyjaciół/ mówili o nim, że składa się z wielu osobowości. W obecności kilku osób czuł się nieswojo i przeważnie milczał. Jego prace z fizyki teoretycznej należały do najlepszych. Sekretarka opowiadała, że gdy weszła do gabinetu Profesora, by uzgodnić z nim harmonogram spotkania z Prezydentem, Profesor spojrzał w okno, uśmiechnął się,Read More →

Książka “Tydzień ważniejszy od życia” jest fascynująca opowiecią trzypokoleniową o trudnych relacjach między matką a córką. Śledzimy losy Emilki, która uwodzi męża swej matki, mszcząc się w ten sposób na niej za oschłość serca. A nieobecność ojca w swym życiu rekompensuje nie tylko zemstą na nim, ale i miłością do starszego od niej mężczyzny. Zemsta, nienawiść, próba wybaczenia… Teresa Wierzewska-Wilk – urodzona w Krakowie w 1945 roku. W 1976 roku wyjeżdża za mężem – nie za chlebem do Austrii, gdzie mieszka do dziś. Pierwsze lata w Wiedniu spędza wychowując dwójkę dzieci i pisząc im bajki. Pragnąc przybliżyć i umilić córkom mowę polską – pisze teżRead More →

ANDRIJ BONDAR – ur. 14 sierpnia 1974 w Kamieńcu Podolskim. Poeta, tłumacz, publicysta. Wydał dwie książki: “Wiosenna herezja” (1998) oraz “Prawda i miód” (2001). Przetłumaczył na ukraiński “Ferdydurke” Gombrowicza. Jego wiersze ukazały się po polsku w nr. 4/99 Literatury na Świecie w przekładach Adama Wiedemanna i Marii Pastyrczyk. Ostatnio przebywał w Warszawie i Krakowie na zaproszenie Ministra Kultury. Żonaty, mieszka w Kijowie. BOHDAN ZADURA – ur. 1945 – poeta, prozaik, krytyk literacki, tłumacz; członek redakcji kwartalnika “Akcent” i miesięcznika “Twórczość”. Autor 16 tomów wierszy, 5 książek prozatorskich, kilku krytyczno-literackich. Ostatnio (2002) opublikował tomy wierszy “Ptasia grypa” i “Stąd” oraz tom szkiców i felietonów “Między wierszami”.Read More →

Po debiutanckich [kocich łbach] poszedł Mariusz Appel dalej – tam, gdzie poniosły go słowa. Nie można jednak zapominać o tym, że jego lingwizm jest nie tylko sztuką dla sztuki, grą literacką czy zabawą. To również forma bardzo osobistego, bogatego w detale życiopisania. Tu siłą obrazków tworzonych z codzienności i przeszłości jest konkret, a jednoczenie opisujący to wszystko język sprawdza, czy podniebienie trzyma się na co więcej niż słowo honoru. W Kotochwilach poeta dotarł aż do korzeni. Stanowią je rodzinne strony, podwórko, szkoła. I właśnie ten swoisty egzystencjalny temperament pozwala mu odkrywać coraz więcej, czasem nawet w sferze małej metafizyki.Marek Czuku Kilka wierszy ze zbioru: PodwórkoByłem wyrostkiem, a ono miało kształtRead More →

Przyjechałem z ciepłych krajów. W Polsce najchętniej pracowałbym w kotłowni, bo jedynie tam jest mi ciepło. Po raz pierwszy usłyszałem język polski, gdy miałem dwadzieścia lat. Po latach okazał się językiem przyjaznym. I mimo zadawanych mu ran i okaleczeń (za co przepraszam) pozostał mi bliski i dał się opanować na tyle, że mogę się nim posługiwać. Początki bywały różne. Raz na egzaminie podałem pięciomiesięcznemu dziecku kaszankę zamiast kaszy manny, innym razem wysłałem pacjenta rakietą zamiast karetką. Teraz w erze komputera dużo łatwiej, ale i tak nic z tego by nie wyszło bez pomocy znajomych i przyjaciół. Za tę pomoc jestem bardzo wdzięczny. “Elias Marrouch jestRead More →

Radosław Wiśniewski – ur. 1974, mieszka w Brzegu, pracuje we Wrocławiu, wydał debiutancki zbiór wierszy „Nikt z przydomkiem” (2003), współpracuje z pismami literackimi. JAR. NIKT WYKŁADA KATARZYNIE TEORIĘ TEJ BEZSENNOŚCI.to jest jak rytualny obrzęd grzebania w przypadkowym rowie.jak dygoczące dłonie starego człowieka w szarym drelichuwidzianego zza okna pullmana obecnie pafawag, jego uparteposzukiwanie resztek korzeni, jadalnych dżdżownic, kruszcu.. to jest tak, jakbyś prosto nad twarzą przesiewała piasek, odłamkikości (kruszarka pracowała sumiennie ale nie wszystko śpi anielepopiele boży stróżu mój); to jak rąbanie przerębla w powietrzutak twardym, że najtęższym pękały płuca i wypadały złote zęby. nocą pod palcami starego człowieka otwiera się ziemia. wtedyujawnia się 33771 alboRead More →