Arkadiusz Burda – S tworzenie

Jak to jest wskoczyć w ciemną noc do pobliskiej sadzawki? Na główkę, bez strachu i skrupułów. To trochę tak, jak obcować po raz pierwszy z wierszami Arkadiusza Burdy, zamkniętymi w “S tworzeniu”. Ten poeta niczym przewodnik po kryptach, światach umarłych przeprowadza nas na drugą stronę, gdzie czerń może kiedyś zbrata się z szarością. Przemierzamy więc tu wspólnie historyczne pola niegodziwości i słyszymy całkiem współczesne echa krzywdy, na którą przymykamy oko. Czasem poezja stawia wyzwania i wpuszcza do przedsionka tylko tych odważnych – zdecydowanie jest to przypadek “S tworzenia”.


Imaginacja

Na ostatki
kochany aniołek wyliniał
po cytostatykach
zdarzył się jej
wstrząs anafilaktyczny
W te dni moja głowa
była jak dynia
stała się wieżą ciśnień
ona nie miała już sił
aby zdmuchnąć sześć
świeczek urodzinowych
na torcie

Wrócę do Ciebie
córeczko moje słoneczko
i oczko w głowie
dumo
Jeszcze wyruszymy
razem na piaszczyste
plaże gdzie turkusowe wody
będą nas obmywać
Napisałem wszystko
czego nie zdążyłem
powiedzieć na ucho

Słabnie mój umysł
to było dawno
wkrótce odejdę
w całkowitą demencję
już teraz nie wiem
jak się nazywam
Demian czy Thomas
nie orientuję się
wcale

szklane kulki w cynowym pudełku Anne Frank

należy narysować białą kredą okrąg
lub coś na jego kształt
tak aby można było prosiaczkami pstrykać
w kierunku świnki “matki”
nie bacząc na to czy są czyste lub nieczyste
najpierw umarła twoja matka później siostra
a na końcu ty
obudzisz się gdzieś na ulicy
nie zaś w Bergen-Belsen
które jest na skraju sielskiego miasteczka
i nie doczeka pięknych majowych dni
bo przecież to dopiero marzec
w połowie kwietnia Alfred Hitchcock przedstawi
pole z tysiącami zastygłych w bezruchu manekinów
a pod drzewami będą ci którzy przeżyli
siedzieć grupkami na trawie jak na pikniku
skończy się noc i będzie można włożyć ubrania
prosto z Londynu od Harrodsa
by znowu poczuć się ludźmi

a potem żelazna kurtyna zabezpieczająca widownię
przed pożarem opadnie jak taka w głowie zapadka
buldożery przykryją ziemią doły
z tym co może być aby wycieczki autokarowe
co dnia ocierające się o to miejsce
podążając do Heide Parku nie dostawały absmaku
że brat bratu


Arkadiusz Burda (ur. w 1970 roku w Zamościu) − polski poeta i plastyk.

Wiersze publikował między innymi w „Esensji”, „Słowem i Kształtem”, „Szafie”, „Undergruncie”, kwartalniku „Red.” i magazynie Helikopter. W 2004 roku w Biblioteczce Zamojskiego Kwartalnika Kulturalnego ukazał się jego debiutancki tomik poezji zatytułowany Atma (Zamość 2004), w 2015 Arcyludzkie obce, zostało wydane przez Portal Literacki Fabrica Librorum. Uprawia malarstwo sztalugowe i miniaturowe, zajmuje się także grafiką warsztatową. Wiersze publikuje głównie w internecie. Znalazł się w gronie poetów, których wiersze zostały zaprezentowane w antologii współczesnej poezji polskiej pod tytułem Poeci i poetki przekraczają granice. 100 wierszy (pod red. Konrada Kędera, Ingi Iwasiów, Piotra Śliwińskiego). Mieszka w Zamościu.

e-mail: arkadiusz.burda@gmail.com