Zawsze dobrze jest mieć pod ręką jakąś kartkę. Tyle myśli i emocji trzeba uwolnić – zapisać, namalować. Tak obie robiłyśmy przez lata. Zapełniały się szuflady, aż przyszedł czas, żeby je otworzyć. Na pomysł, by to zrobić razem, wpadłyśmy całkiem niedawno, rozmawiając o naszym pisaniu i malowaniu, o naszych kartkach, które pomagają ułożyć się ze światem. Znamy się już bardzo długo. Dużo nas łączy, od wspólnych obozów w szkolnych czasach i wspólnego kręgu przyjaciół po wspólne upodobania, przedsięwzięcia, podróże. Wiele zdarzeń i przygód za nami, zaufanie i przyjaźń trwają. I to dzięki temu, motywując się nawzajem, mogłyśmy rozpocząć kolejną podróż z przygodami, jaką jest wydanie własnej książki.
Pierwsza część tego zbioru, to wiersze Ani ilustrowane ręką Ewy, druga, to obrazy Ewy poetycko skomentowane przez Anię.
Wszystkim, którzy przyczynili się do powstania i kształtu naszego wspólnego tomiku, serdecznie dziękujemy.
*
Burza
na klawiaturze parapetu
wygrywa symfonię.
Może to o mnie?
Jaki huk,
gdy powietrze pęka,
a szara gęstość strugi
dobija się do serca.
Nadzieję tęczy
dławi kolejny błysk.
*
Masz mnie pod powieką,
widzisz wszystko
zamkniętymi oczami.
Drgam ci pod skórą.
Dotknięcie dłoni,
a w środku wybucha granat.
Kręcę się w twojej głowie,
przeszkadzam w życiu,
czekając na ciepło ramion.
Wikłamy razem sieć
z myśli i ciał,
aż w oddali wybije południe.
Masz mnie pod powieką.
Zabawiłam tam na dłużej,
a miało być tylko mrugnięcie oka.
POŻAR W AUSTRALII
Australia płonie!
Żar chwycił ją za gardło
i ściska powoli serca świata.