Andrzej Ziółkowski – ur. się w 1965 r. z zamiłowania jestem piechurem górskim, z zawodu ekonomistą ( bo tak wypadło). Przeszedłem polskie góry od zachodu do wschodu. Byłem na Kaukazie i w Alpach. Posiadam rodzinę, ukochaną żonę i córkę, w styczniu 2004 narodził mi się syn. Mam hobby – zbieram wizytówki. Zapach cynamonu Dymiąca, miętowa herbata Ulotny zapach kawy Ktoś próbuje rozmawiać, Słowami mącąc panujący spokój Cisza jak zapach cynamonu Rozchodzi się po wszystkich salach Cisza jak zapach cynamonu Wypełnia pokojem umysły Nic się nie dzieje Nie ma wiatru, białe płatki śniegu spoczywają w bezruchu Bystry strumień, zamarzł wraz z opadającym ostatnim liściem Cisza jak zapach cynamonu Obdarowuje dobrocią każdego Cisza jak zapach cynamonu Z zimowej fotografii. Pozostaniesz w moich snach Pozostaniesz w moich snach, Jak ulotny rąbek firanki W oknie kąpiącym się W pierwszych porannych promieniach słońca Pozostaniesz w moich snach Niczym szept paproci Wśród chłodnych skał Pozostaniesz w moich snach Jak wiatr wśród ciemnych włosów Otulający spokojnym snem samotne schronisko Pozostaniesz w moich snach Oczy Widziałem oczy gór. Roześmiane z błyskiem Namiętne pełne zrozumienia, Pełne miłości Pełne spotkania Widziałem oczy gór Energiczne jak lawina, Jak szum rwącego strumienia, Jak dudnienie wiatru w szczelinach skalnych Widziałem oczy gór Tęskniące za spotkaniem Stojące w poczekalni, Cierpliwie wyczekujące na orczyku Wierne jak bagaż w przechowalni Widziałem oczy gór. |
2004-04-19