Alicja Jelonek – Zapraszam do Wnętrza

Wiara, nadzieja, miłość, wolność, czas – z takich rozdziałów składa się zbiór wierszy Alicji Jelonek. Autorka daje nam w ten sposób znać, że nie znajdziemy w jej książce naskórkowych obserwacji, tylko weźmiemy udział w poważnej eskapadzie do serca ponadczasowych toposów. Stawką jest tutaj wieczność, dobrze więc rzetelnie przygotować się do tej podroży i odważnie wkroczyć do wnętrza.


(Moje życie… zewnętrzne)

Tyle lat chorobliwej kokieterii
łez i wzruszeń
radości i zwątpień
zanim w końcu zrozumiałam bezsens uczuć
wyprowadziłam się z siebie
i patrzę z boku
jak próbują mnie ranić i zszywać
gnębić i pocieszać
gromady samozwańczych chirurgów
nóż wbija się w obcy mi mięsień sercowy
nic nie boli
chociaż krew płynie obficie
co komu po takim sercu
które umie tylko obumierać
kołatać z radości i lęku
i podchodzić do gardła
przy najmniejszym wzruszeniu?…
Teraz przynajmniej
spokojnie przyglądam się operacji
na otwartym sercu obcego mi ciała
biorę je za rękę
ono posłusznie podąża jak wyszkolony automat
do codziennych obowiązków
wypełnia przeznaczony mu czas
dla mnie już w połowie umarło
ale może komuś jeszcze się przyda…

(Przeczucie)

Jeśli nie stanie się cud
będzie szaro ponuro
bez konturów
kolory wypłyną z brzegów
i zleją się w nijakość
kształty rozchwieją się
zrzedną brzegi
i przenikną poza tożsamość
noc się nie dopełni po niepełnym dniu
gwiazdy i słońce odmówią współpracy
zmięknie kręgosłup i płaski horyzont
zatrze się w źrenicach
Będzie to czas nieodliczany
zegary staną u bram muzeów
na niezrozumiałych znakach
po nim nastąpi bezczas
bez pragnień bez końca bez sądu
kiedy zabraknie światła
które wyławia dobro
i kryje w cieniu zło

(Składnia)

Myśli nie muszą być złote
wystarczy
podmiot sumienia
orzeczenie dobrej woli
kilka sensownych
przymiotników
nie obciążonych
dziedzicznym błędem
przesady
uprzedzeń
porównań
okoliczniki
właściwego miejsca i czasu
i skromna kropka
miejsce na milczenie
miejsce na inne
myśli


Alicja Jelonek

Urodziłam się w 1952 roku, w 1978 roku ukończyłam filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim. W latach aktywności zawodowej uczyłam języka polskiego. Sporo wówczas pisałam, ale publikowałam jedynie pojedyncze wiersze w latach 1992-94 w „Rycerzu Niepokalanej”, a kilka wierszy ukazało się drukiem w lubelskim almanachu „A Duch wieje, kędy chce” w roku 1994. Od 1997 roku, po ukończeniu studiów podyplomowych, w niewielkim wymiarze uczyłam też etyki w kilku szkołach średnich i w ramach tych zajęć często sięgałam do poezji.

Najbardziej owocny poetycko okres to lata pracy z twórczą młodzieżą w IV LO w Szczecinie. Tam jako owoc literackich warsztatów twórczych ukazał się w roku 2000 „Almanach 2000”. Był to w całości przygotowany przez nas i ilustrowany przez młodych twórców zbiór wierszy wielu uczniów i kilku nauczycieli IV LO, w tym kilka moich utworów. W roku 2001 przygotowałam wspólnie z młodzieżą drugi almanach poezji zatytułowany „Jesteśmy Jedno”. Młodzi twórcy promowali swoje utwory, tworząc do niektórych z nich muzykę, własne wykonanie instrumentalne i wokalne i w tej formie prezentowali je na spotkaniach w szkołach, w Civitas Christiana i na scenie Teatru Kana w Szczecinie w latach 2000 do 2002.

W roku 2001 wydałam swój pierwszy samodzielny tomik poetycki „Hodowla Duszy” i w tymże roku książeczkę będącą próbą rekonstrukcji wyobraźni poetyckiej Zbigniewa Herberta zatytułowaną „Słowem jak kluczem…”. Drugi zbiór moich wierszy, „Modlitewnik poganki”, wydałam w roku 2005 i tu nastąpiła długa przerwa w publikacjach, gdyż zaangażowałam się bardzo aktywnie w życie rodzinne czwórki moich dzieci i opiekę nad wnukami. Miałam w tym czasie kilka spotkań autorskich w szkołach, w których uczyłam i w klubach. Pisać nie przestałam i sterta karteczek w szufladzie urosła bardzo.

Dopiero niedawno za namową przyjaciół przygotowałam do wydania utwory, które tutaj prezentuję. Dzielę się swoim odkrywaniem świata i wrażliwością z nadzieją, że Czytelnik odnajdzie w tych wierszach nie tylko moje, ale i swoje przeżycia i odczucia. Zapraszam do lektury