Poszerzenie pola resentymentu – recenzja “16 schodów”
Bartłomiej Siwiec to człowiek orkiestra, w jego szerokim literackim asortymencie poezja goni dramat, proza przeplata się z esejem, a on nadal znajduje jeszcze czas na życie, i na grę w szachy na poziomie turniejowym. Autor „Matki i róży” na poetyckiej niwie pokazał się z interesującej strony, choć można było odnieść wrażenie, że jego poezja opiera się na pewnej prozatorskiej kompresji, a nie na czysto językowym formowaniu wersów. Po lekturze „16 schodów” wie się już, że Siwiec należy do bractwa prozatorskiego, i to, co przynależne prozie, jest dla niego naturalne, odpowiada jego falom mózgowym i z niego w potoczysty sposób wypływa. „16 schodów” to książka, wRead More →