Podobno polityka wydawnicza ostatnich lat doprowadziła do uwiądu formy zwanej opowiadaniem. Ale to tylko pozory. W czytelniczym podziemiu opowiadania rozchodzą się jak świeże bułeczki (koniecznie z rodzynkami), rozkwita ich czarny rynek. Jednym z najlepszych towarów, jakie tam znalazłem, były opowiadania Jakuba Tabaczka. Czytane kilka lat temu, tak samo smakują dzisiaj. Mocno, wyraziście, charakterystycznie, z niepokojącą domieszką szaleństwa, groteski, absurdu. Nie wiadomo, kiedy i jak realizm staje się w nich własnym przeciwieństwem, sztuką zaprzeczania i powątpiewania. Najwyższą sztuką. – Karol Maliszewski Jedno z opowiadań ze zbioru: KapciePannie Wiewiórce Tomek miał być tym jedynym. Wszystko zaczęło się układać tak, jak nigdy układać się nie miało w zwyczaju. Powoli,Read More →

Tak, wiemy, że masz tylko chwilę. Zdajemy sobie sprawę, że to brzmi jak tania akwizycja, ale – serio – nie zabierzemy Ci wiele czasu. 5 minut. Między przystankiem a przystankiem, w kolejce do lekarza albo przed snem, kiedy jeszcze coś by się przeczytało, ale żal zaczynać cały długi rozdział.Historia może się otworzyć i zamknąć w ciągu 5 minut. Na oko. Sprawdziłyśmy i właśnie tak lubimy. Bierzesz sobie jedno opowiadanie, a potem możesz iść dalej. Możesz już nie wrócić, ale my wiemy, że wrócisz. Bo przecież znów masz wolne tylko 5 minut.Te historie zostały w nas, więc wierzymy, że zostaną w Tobie.Joanna i Karolina Joanna KocikRead More →

Realistyczne, a czasem fantazyjno-groteskowe opowieści o małych światach, zapomnianych częściach rzeczywistości. Barbara Korta-Wyrzycka plastycznie i ciepło przedstawia historie i swoich bohaterów. Można zobaczyć ich jak żywych, kibicować im lub czasem potępiać. Proza niczym wciągający film dla całej rodziny. Barbara Korta-Wyrzycka – Tajniki zawodu redaktora w wydawnictwie książkowym poznawała pracując w Państwowym Wydawnictwie Naukowym. Od ponad ośmiu lat kieruje Wydawnictwem Politechniki Krakowskiej. Pełni funkcję sekretarza redakcji czasopisma artystyczno-literackiego „Hybryda”. Jest członkiem stowarzyszenia twórczego Polart. Należy do koła młodych krakowskiego oddziału Związku Literatów Polskich. Pisanie krótkich form prozatorskich traktuje jako hobby. BEZDOMNI KOCHANKOWIE Nadopiekuńcza córka terkotała jak najęta. Nie rozumiała, że siedemdziesiątka to nie wyrok. Julian nie czułRead More →

Karolina WiaczewskaAbsolwentka Wydziału Filozofii. Pisarka, dla której słowo istnieje poprzez odniesienie do człowieka i jego losów. Śpiewaczka operowa, która kształciła swój głos w Polsce i Szwajcarii. Prowadzi zajęcia z filozofii dla studentów Seniorów na UTW. Jej teksty publikowane są na portalach literacko- filozoficznych. W 2017 roku pojawiła się jej książka “Kalecznicy”. Interesuje się historią ze szczególnym uwzględnieniem dziejów Słowian. Chętnie fotografuje otaczającą ją rzeczywistość. Biega dla przyjemności. Jej przyjacielem jest Mieszko- owczarek niemiecki. Psi los Przy szerokiej bramie kłębili się ludzie. Jak co rano zaciskali w dłoniach przepustki, umożliwiające wejście na teren zakładu. Ten zajmował pokaźny obszar, ze wszystkich stron otoczony wysokim, betonowym murem. FiedosijaRead More →

Stan (Stanisław) Florek urodził się w Wałbrzychu na Dolnym Śląsku. W młodości uczył się rysunku i malarstwa pod kierunkiem uznanej rzeźbiarki Marii Bor. Studia plastyczne ukończył w Sydney w Australii w 1995 roku. Brał udział w licznych wystawach, m.in. w uczczeniu 60 rocznicy Rewolucji kubańskiej w Parlamencie Stanu Nowej Południowej Walii, w wystawie na 100 rocznicę urodzin Hiszpańskiego poety Miguela Hernandeza, ekspozycji wspierającej Arktyczny Bank Nasion (Global Crop Diversity Trust) oraz w wystawach na rzecz stanowego serwisu Leczenia i Rehabilitacji Ofiar Tortur i Traumy. Zainteresowanie sztuką prehistoryczną i starożytnych cywilizacji zaprowadziło go na studia archeologiczne, które ukończył we Wrocławiu w 1976. Pracował w Zakładzie KonserwacjiRead More →

Mariola Mikołajczak – slawistka, profesor językoznawstwa, eseistka, pracuje na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jest autorką kilkunastu książek naukowych i popularnonaukowych, tłumaczem dzieł średniowiecznej literatury słowiańskiej. Święty Naum Błękitne niebo bez jednej chmurki wróżyło miły dzień, ale klasztor św. Nauma, obowiązkowy cel wszystkich wycieczek, znudził mnie tym razem już po kilku minutach. Przewodnik ze zmierzwioną brodą – ten sam od wielu lat – recytował swój tekst tak, jakby go odtwarzał z taśmy magnetofonowej zamontowanej w głowie. Jak zwykle kazał przykładać ucho do kamiennej płyty grobu, jak zwykle wszyscy słyszeli bijące serce Nauma, jak zwykle omawiał po kolei każdą z ikon niewielkiego ikonostasu i wyjaśniał,Read More →

Krzysztof Rytka, ur. w roku 1952 w Śremie, mieszkał od 1954 do 1979 we Wrocławiu. W roku 1977 ukończył studia archeologiczne na Uniwersytecie Wrocławskim i uzyskał w roku 1989 doktorat w Niemczech w Würzburgu, gdzie obecnie mieszka. W latach 70-tych był członkiem teatru studenckiego „Kalambur” i wioślarzem wrocławskiego AZS-u. Oprócz publikacji fachowych i reportaży z podróży (m.in. Australia 1989) pisze wiersze i opowiadania. K. Rytka jest również autorem komentarza w katalogu do wystawy fotografii Andrzeja J. Lecha „Dziennik podróżny Ameryka” 2001, który przedrukowany został w „Przeglądzie Polskim” (nowy dziennik, New York 1.2.2008). Jego wiersze publikowane były we własnym tłumaczeniu w niemieckich antologiach poetyckich: „Autoren WerkstattRead More →

Autor urodził się i mieszka w Katowicach. Ukończył liceum, a potem studia. Pracował w wielu miejscach, takich jak wytwórnia filmowa, pizzeria, telewizja czy… hafciarnia. Niektóre zajęcia wspomina miło, jak np. mycie (metodą “na sucho”) samochodów na Heathrow, kiedy jeszcze lądowały tam concordy. Był czas, że organizował koncerty, krótko prowadził galerię sztuki. W końcu zaczął pisać, jak wszyscy “po przejściach”. Obecnie współpracuje z internetowymi portalami i pismami, zwanymi społeczno-kulturalnymi. Jego opowiadania publikował Śląsk, Opcje, ProArte i węgierski Magyar Naplo. A to jest jego pierwsza książka. * * * Fragment opowiadania “Powrót”        Obudziłem się, a widok za oknem był jak kolejny sen. Ujrzałem pełne purpury, gęste obłoki.Read More →

Przyjechałem z ciepłych krajów. W Polsce najchętniej pracowałbym w kotłowni, bo jedynie tam jest mi ciepło. Po raz pierwszy usłyszałem język polski, gdy miałem dwadzieścia lat. Po latach okazał się językiem przyjaznym. I mimo zadawanych mu ran i okaleczeń (za co przepraszam) pozostał mi bliski i dał się opanować na tyle, że mogę się nim posługiwać. Początki bywały różne. Raz na egzaminie podałem pięciomiesięcznemu dziecku kaszankę zamiast kaszy manny, innym razem wysłałem pacjenta rakietą zamiast karetką. Teraz w erze komputera dużo łatwiej, ale i tak nic z tego by nie wyszło bez pomocy znajomych i przyjaciół. Za tę pomoc jestem bardzo wdzięczny. “Elias Marrouch jestRead More →

Ja, cokolwiek to znaczy, urodziłem się w Polsce i tam spędziłem wiekszość, póki co, mojego życionka. Już kiedy przeczytalem słynną ksiażkę o tym jak eskimoski myją sobie włosy moczem wiedziałem, że bedę studiował etnologię. Zawsze fascynowały mnie odmienności tradycji, lecz w głębokiej wierze to wszystko maczałem, w głębokiej wierze w ponadkulturowość natury ludzkiej. Jednym z impulsów dla mojej tworczości były piosenki Africa Simona w połączeniu z tradycją poezji romantycznej, jak najbardziej, polskiej. Wczesne moje utwory zaginęły, jak mniemam, bezpowrotnie. To co zostało a datuje się od wczesnych czasów studenckich w mieście Krakowie i późniejszych czasów narkotycznych w tymże mieście a także czasów postnarkotycznych oraz utworyRead More →