Czułe i namacalne wiersze Dawida Markiewicza dobrze współgrają z wrażliwością prowadzących poetyckie bookstagramy na popularnym instagramie. Krótkie recenzje “Wiecznej iluzji” można śledzić pod adresem: https://www.instagram.com/explore/tags/wiecznailuzja/Read More →

Dawida Markiewicza mogliśmy poznać już w 2009 roku, gdy w naszym wydawnictwie ukazał się jego “Flashback”. Wspominając tamten zbiór wierszy, przychodzi nam na myśl energia, ciepło i chęć dorwania rzeczywistości na gorącym uczynku. 12 lat później pojawia się “Wieczna iluzja”, która tylko na pierwszy rzut oka wydaje się spokojniejszą książką. Tak naprawdę za zwodniczym ukojeniem kryje się tu pokaźny emocjonalny ładunek i sześć armat szczelnie nabitych miłością. Więcej o “Wiecznej iluzji” opowiedzą Wam: Barbara Gruszka-Zych, Łukasz Gołębiewski, Marta Fox i Mietall Waluś.Read More →

Dawid Markiewicz idzie na całość, opisując miłość do kobiety, z którą „jak nigdy z nikim nie doszedł tak daleko” (Resztki). Mężczyzna utrwalający stany bliskości nie do opisania potrafi znaleźć na to odpowiednie słowa. To jest coś, co zawsze dobrze robi poezji. Barbara Gruszka-Zych – poetka, dziennikarka i reporterka Uroczo staroświeckie są wiersze Dawida Markiewicza. Miłość jest tu szczera, intymność delikatna, pożądanie bliskie marzeń. To świat pełen soczystych smaków, zapachów. Czasami, jak w Bezwiednie komunikuję ci swój ból albo miłość, są to wiersze bardzo osobiste, ale na ogół autor jest obserwatorem albo smakoszem. Jest w tych wierszach dużo elegancji, jest w nich sprzeciw dla bylejakości. JestRead More →

Autor składa podziękowania Urzędowi Miasta Czeladź za finansowe wsparcie, dzięki któremu tomik mógł ujrzeć światło dzienne. dawid markiewicz – (1982) poeta, fotograf. autor dwóch arkuszy poetyckich i tomiku „absynt”. publikował m.in. w: „śląsku”, „pro arte”, „plamie”, „lampie”, „odrze”, „kursywie”, „twórczości”, „portrecie”, „frazie”. laureat konkursów. z zaangażowaniem oddaje się ćwiczeniom poskramiania ego. lubi kabaretową muzykę spod znaku brechta i weila. sex, drugs and razorlight marihuana ciągle pachnie tak samo,druga płyta razorlight sączy się z głośników.gramy w mortal kombat, spuszczającwpierdol wszystkim wojownikom.endurance trwa, chociaż po każdej rundziemamy mniej energii. piwo filtruje nasze nerki.zamiast orgazmu jest fatality. fuckality, jakbypowiedziała magda. zasypiamy, pokonaniprzez własne słabości. wieża technicsa nadalprzemawia głosemRead More →