Franciszek Kamecki – Usiądź obok

FRANCISZEK KAMECKI ur. 3.10.1940 w Cekcynie (Pomorze, Bory Tucholskie). Studia: WSP Pelplin (1958-64), KUL Lublin (1974 -77). Ksiądz od r. 1964, , rekolekcjonista, organizator rekreacji i biwaków dla dzieci i młodzieży od r. 1978, wykładowca od r. 1978, proboszcz od r. 1982. Od r. 1960 zaczął publikować wiersze w “Tygodniku Powszechnym:’ i “Więzi”. Wydał ponad 20 książek (wiersze, albumy, felietony, teksty kościelne). Ponad 200 spotkań autorskich. Na 50 -lecie twórczości wydał: „Brat opuszczonych” Bydgoszcz Galeria Autorska 2010, „Podróże i przystanki” – wybór felietonów. Pelplin Bernardinum 2010, „Kuglarz i świadek” wybór poezji z lat 1961 – 2011 Nowa Ruda Mamiko 2011, „Borowiackie językowanie” Pelplin Bernardinum 2011. Tłumaczony na język niemiecki, angielski, czeski, słoweński, słowacki. Jego wiersze były materiałem filmów, nagrań, wywiadów. Przyjął kilkanaście wyróżnień i nagród. Lubi być zajęty. W swoim życiu obok kapłaństwa (widocznego w nauczaniu, liturgii i wspólnocie bez wykluczeń i uprzedzeń) wybrał twórczość pisarską jako najtańszy zawód, w którym wystarczy pióro, papier, bezinteresowność i worek wyobraźni.




USIĄDŹ OBOK


Usiądź obok. Zobacz, jak garnek na blacie paruje i bulgocze. Za chwilę wlejemy wrzątek do kubków z zieloną kawą Jacobs i wtedy przekroczymy granice obcości. Stół zamieni się w przyjaźń. Jakże w takiej godzinie zawieruchy i w takim rozpędzie miasta pośrodku wojen na górze i zasadzek na dole można przywoływać duszę Fiodora Dostojewskiego, szlachetność Henri Bergsona albo niepokój Simone Weil? Przecież duch Dostojewskiego błąka się pomiędzy nagrodą a karą, próbuje coś dopisać do historii czterech braci Karamazow. Gdyby ktoś udowodnił Dostojewskiemu, że prawda jest poza Chrystusem, wolałby zostać z Chrystusem niż z prawdą. Bergson to zupełnie inny uczestnik naszej dyskusji przy stole. Ojciec Bergsona pochodził z żydowskiej dzielnicy Warszawy, syn- Henri- w roku 1927 otrzymał Literacką Nagrodę Nobla. Zmarł 4 stycznia 1941 roku. Na jego prośbę w pogrzebie uczestniczył ksiądz. Dlaczego? Bo Bergson, obok rozumu uwielbiający poznanie intuicyjne, uważał chrześcijaństwo za dopełnienie judaizmu i przyjąłby Chrystusa, gdyby nie to, że był świadkiem antysemityzmu przed i w czasie drugiej wojny światowej. A Weil zatrzymała się w swej świadomości nad przepaścią nie wierząc, że jeżeli rzuci się w dół, nic złego się nie stanie, ponieważ aniołowie ją poniosą nad chmurami, ponad nieboskłonem pytań i poglądów i usiądzie jak my w nienazwanym królestwie na kawie u Pana Boga.

Gruczno, wrzesień 2009